Gliński został w poniedziałek zaprezentowany jako kandydat na premiera przez szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS w sobotę podczas partyjnej konwencji poprzedzającej marsz "Obudź się Polsko" zapowiedział, że za kilka tygodni PiS złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska.

Reklama

Gliński przedstawił w poniedziałek priorytety programowe i zapowiedział, że o poparcie zwróci się do wszystkich klubów sejmowych.

Błaszczak pytany we wtorek, czy w powołanym przez Glińskiego rządzie znajdą się politycy PiS, odparł: To ma być rząd ponadpartyjny, ekspercki, a nie złożony z parlamentarzystów. Jest oczywiste, że w jego składzie powinni się znaleźć eksperci, osoby z autorytetem.

Na pytanie czy PiS będzie zgłaszało prof. Glińskiemu propozycje kandydatów na ministrów, Błaszczak odpowiedział: Zostawiamy to panu profesorowi. W imieniu klubu PiS mogę zadeklarować, że spotkamy się z panem profesorem. Z zaciekawieniem wysłuchamy propozycji pana profesora. Mam nadzieję, że inne kluby nie będą odmawiały rozmowy - powiedział poseł.

Reklama

Według niego termin spotkania posłów i senatorów PiS z prof. Glińskim zależy od samego kandydata.

Błaszczak odniósł się też do wtorkowych słów szefa SLD Leszka Millera, który zapowiedział, że może ewentualnie dojść do spotkana przedstawicieli Sojuszu z prof. Glińskim, ale dopiero po złożeniu w Sejmie wniosku o konstruktywne wotum nieufności.

PiS zaproponowało profesora Glińskiego, ale jest on autonomicznym, ponadpartyjnym kandydatem. Sam będzie się zwracał z zapytaniem, o to, aby takie spotkanie miało miejsce. Będzie konsultował minimum programowe. Zastrzeżenia nie mają podstaw. Stawianie takich warunków uważam za działanie pozbawione większej myśli - ocenił.

Błaszczak ponownie zapowiedział, że PiS złoży wniosek o konstruktywne wotum nieufności prawdopodobnie pod koniec października, tak aby debata nad nim mogła toczyć się w okolicach 5. rocznicy powołania rządu Donalda Tuska przypadającej na połowę listopada.