Cykl remontów ma objąć pomieszczenia w Pałacu Prezydenckim, Belwederze, a także w prezydenckich rezydencjach w Wiśle i na Helu.

W Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu odnowiony ma być korytarz i klatka schodowa. Remont ma być gruntowny, gdyż obejmie wymianę drzwi, marmurowych i drewnianych posadzek, a także żyrandoli, które - jak czytamy w specyfikacji zamówienia - mają nawiązywać rysunkiem do zmodyfikowanych form stylistyki opraw holenderskich i być zawieszone na łańcuchach o wyrazistych ogniwach z rozetką podsufitową. Prace mają się toczyć także w dwóch łazienkach.

Reklama

Także w Belwederze odnawiana będzie łazienka, na ścianach której znaleźć się ma marmur pierwszej jakości. Poza tym w miejscu zamieszkania Bronisława Komorowskiego remontowane mają być również schody i kolumny.

Największy remont jednak obejmie prezydencką rezydencją na Helu. "Mewa", w której gościł m.in. George W. Bush, ma doczekać się nowej elewacji, ślusarki ze stali i stolarki. Tu zamówienie precyzuje, że użyte materiały mają być wysokiej jakości - zalecono wykorzystanie m.in. gatunków drewna syberyjskiego.

Reklama

W Wiśle zaś wydzielone mają zostać sale konferencyjne. Poza tym zakupione będą nowe meble i czerwone dywany.

Kancelaria prezydenta tłumaczy, że wykonywane remonty mają wyłącznie charakter odtworzeniowo-konserwacyjny, dostosowujący substancję obiektów do wymogów technicznych oraz estetycznych, bez dodatkowych elementów zwiększających ich wartość i funkcjonalność. Urzędnicy podkreślają, że chodzi o budynki zabytkowe, które niszczeją z roku na rok.

Pytana o koszt prac, kancelaria nie podała portalowi tvp.info konkretnej sumy. Podkreśliła jedynie, że będzie to mniej więcej tyle, ile wydano w 2011 roku. Wówczas na remonty i inwestycje w budynkach wydano 5,8 mln zł.

Nie mam nic przeciwko remontom, zwłaszcza obiektów zabytkowych. Pytam się tylko, skąd kancelaria ma na to wszystko pieniądze - komentował w rozmowie z TVP Info rzecznik SLD Dariusz Joński. - Mam nadzieję, że mieści się w środkach zaplanowanych w swoim budżecie. Idzie kryzys i na pewno będę przeciwny zwiększeniu tych wydatków w przyszłym roku - dodał.