Konferencja była udana. Mieliśmy okazję zapoznać się z porządkami prawnymi obu państw w interesujących nas aspektach -tłumaczy tvp.info sędzia Stefan Jaworski, szef polskiej PKW. Dwudniowa konferencja poświęcona była nowym technikom i systemami informatycznymi. Rosjanie chcieli też dowiedzieć się, jak w Polsce wygląda głosowanie przez pełnomocnika, a Polaków interesowały elektroniczne maszyny do głosowania.

Reklama

Problem leży w tym, kto odwiedził we wrześniu Warszawę. Rosyjska opozycja oskarża przedstawicieli komisji wyborczych o notoryczne fałszerstwa, a szefa urzędników, Władimira Czurowa nazywają "czarodziejem", który czyni "cuda nad urną". Po ostatnich wyborach dziesiątki tysięcy ludzi domagały się jego dymisji. Innymi przedstawicielami Rosjan byli Siergiej Danilenko, który odmówił rejestracji opozycyjnego kandydata na prezydenta, czy Sijabszach Szapijew, który chciał ograniczyć liczbę obserwatorów.

Nic dziwnego, że pomysł krytykuje PiS.Pomysł zorganizowania seminarium brzmi kuriozalnie, ale też groźnie. O tym, jak wygląda demokracja w Rosji mogliśmy przekonać się ostatnio. Panowie na szczycie władzy zamienili się miejscami i próbowali przekonać świat, że odbyło się to dzięki demokratycznym wyborom. Poszukajmy sobie lepszych nauczycieli - mówi tvp.info Witold Waszczykowski.

Jednak szef PKW odrzuca te oskarżenia. Uważam, że trzeba wymieniać doświadczenia, które mogą być pożyteczne dla kształtowania systemów wolnych i uczciwych wyborów w różnych regionach świata. Takie konferencje mają też służyć popularyzacji naszego systemu wyborczego. Jest oryginalny i atrakcyjny dla państw, które mają za sobą epokę totalitarną – wyjaśnia Stefan Jaworski. Dodaje, że kolejna konferencja odbędzie się w marcu w Rosji.

Reklama