Marszałek Sejmu Ewa Kopacz poinformowała, że do zadania pytań zgłosiło się 63 posłów.

Pytań nie zadawali politycy PO, PiS i PSL. Przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że posłowie jego klubu nie będą zadawać pytań, bo - jak tłumaczył - nie ma to sensu. W przemówieniu premiera nie było nic przełomowego, Tusk znowu obiecywał. Problem polega na tym, że jest po prostu niewiarygodny" - podkreślił.

Reklama

Piotr Chmielowski (Ruch Palikota) pytał ironicznie Tuska, czy zaproponowane przez niego wydłużenie urlopu macierzyńskiego (z 6 do 12 miesięcy) ma związek z tym, że oczekuje następnych wnuków.

Artur Ostrowski (SLD) chciał wiedzieć, czy rząd zamierza odebrać nauczycielom ich prawa wynikające z Karty Nauczyciela i czy rząd zwiększy subwencję oświatową, aby ratować polskie szkoły.

Reklama

Według Piotra Szeligi (SP) Polacy mają dość obiecanek. Zniszczył pan polskie stocznie, firmy budowlane, likwiduje pan szkoły, zamyka pan posterunki policji, wyprzedaje pan majątek narodowy. Polacy żyją w skrajnym ubóstwie. Polacy mają dość pańskiej gry, PR i kolejnych pustych obiecanek - zwracał się poseł do szefa rządu.

Tadeusz Iwiński (SLD) zauważył, że za największą przyczynę kryzysu demograficznego uznaje się brak mieszkań, a w zeszłym roku zbudowano ich około 130 tys. Czy nie sądzi pan, że należy przygotować i wdrożyć długofalowy narodowy program budowy mieszkań? - pytał.

O ile wzrósł dług publiczny w okresie pana rządów? - chciał z kolei wiedzieć Józef Rojek (SP).

Reklama

Artur Górczyński (RP) podkreślił, że zapoznał się z zestawieniem dotyczącym tego, co udało się już wykonać z zapowiedzi z expose szefa rządu z 2011 roku. Wynika z tego, że jak rząd mówi, że zabierze, to zabierze, a jak rząd mówi, że da - to mówi - ironizował poseł RP.

Tomasz Kamiński (SLD) dopytywał, kiedy metoda zapłodnienia in vitro będzie refundowana z budżetu państwa. W ocenie Kamińskiego jedyne co udało się rządowi Donalda Tuska, to wydłużenie wieku emerytalnego, zwiększenie liczby urzędników i wzrost bezrobocia. Z kolei Grzegorz Napieralski (SLD) zwracał uwagę na inwestycje w nowe technologie. Pytał czy rząd ma plan zwiększenia środków na badania. Co stało się z projektem e-edukacja, co stało się z obietnicą, że od września każde dziecko w szkole otrzyma komputer? - dopytywał Napieralski.

Andrzej Romanek (SP) pytał premiera o zapowiedziany w expose program "Inwestycje polskie", którego operatorem ma zostać Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). W tym celu - zapowiedział premier - rząd chce do 2015 r. uzyskać możliwości inwestycyjne na poziomie 40 mld zł, a w ciągu 6 lat - ok. 90 mld zł.

Pytam, jaki będzie przedmiot działalności tej spółki, bo jeśli chodzi o nazwę, to wszyscy ją znamy, będzie to spółka Platforma Obywatelska, spółka bez odpowiedzialności - powiedział poseł SP. Według niego ta propozycja oznacza tworzenie poza budżetem państwa kolejnego budżetu, którego celem jest wykonywanie zadań publicznych przez spółki Skarbu Państwa.

Andrzej Dera (SP) krytykował premiera za to, że nie poruszył w swoim wystąpieniu kwestii służby zdrowia. Czy pan toleruje utrudnienia Polaków w dostępie do lekarzy, chaos w polskim szpitalnictwie? Czy ma pan jakieś dobre rozwiązania dla służby zdrowia? - dociekał Dera.

Krystyna Łybacka (SLD) zarzuciła premierowi, że jego rząd nie ma wizji rozwoju kraju. Jak zaznaczyła, nie chodzi jej wizję romantyczną, ale praktyczną strategię. Pytam pana, czy jest możliwe, aby przełamał pan niechęć do czytania i zapoznał się chociażby z materiałem ministra Michała Boniego +Polska 2030+, gdzie pan znajdzie elementy tej strategii. Kiedy będą strategie poszczególnych ministerstw? - pytała posłanka Sojuszu.

Marek Domaradzki (RP) pytał, kiedy rząd rozpocznie pracę nad strategią rozwoju polskiej motoryzacji, tak w zakresie produkcji jak i sprzedaży. Z kolei poseł SLD Cezary Olejniczak krytykował premiera za zignorowanie w wystąpieniu problemów wsi. Na wsi mieszka 40 proc. obywateli naszego kraju. Polska wieś się wyludnia. Sądy rejonowe są zamykane, posterunki policji, nie wspomnę już o szkołach. Polska wieś i polska prowincja tego dłużej nie wytrzymają - powiedział.

Anna Bańkowska (SLD) pytała, jak premier będzie walczył z dysproporcjami w dochodach, a także czy zlikwiduje przywileje emerytalne dla sędziów i prokuratorów. Zadała też pytanie czy to normalne, że biedny szewc jest obciążony taką samą składką ZUS, jak doradca finansowy.

Krzysztof Kłosowski (RP) chciał się dowiedzieć od premiera dlaczego metoda kasowa rozliczania podatku VAT będzie dotyczyła firm mających roczny obrót sięgający maksymalnie 1,2 mln zł. Zdaniem posła tak niski limit sprawi, że nie obejmie to nie tylko średnich, ale i małych przedsiębiorstw.

Andrzej Rozenek (RP) powiedział, że podliczył koszt propozycji premiera z expose. Złożył pan deklaracje na 340 miliardów złotych - zaznaczył. Zapytał też, dlaczego tych propozycji nie ujęto w budżecie na przyszły rok.