Monika Olejnik pytała m.in. swojego gościa czy rewelacje "Rzeczpospolitej" o materiałach wybuchowych na wraku Tu-154 mogą wywrócić rząd Donalda Tuska.

Reklama

A cóż to ma wspólnego z funkcjonowaniem rządu? - odpowiedział pytaniem Nowak.

Chciałbym, żeby do tej informacji odniosła się prokuratura. To mówię jako polityk i minister - dodał polityk.

Nowak uważa, że ta sprawa jest na rękę partii Jarosława Kaczyńskiego.

PiS-owi to na pewno jest na rękę, no nie oszukujmy się. Oni z tej sprawy Smoleńska uczynili - nie wiem jak to nazwać, żeby nikogo nie urazić - swego rodzaju kościół. Oni mają wyznawców, z Antonim Macierewiczem na czele, którzy lansują te teorie. A ja wierzę w polskie instytucje państwowe - powiedział minister.

Reklama

Monika Olejnik stwierdziła, że premier, jeśli ma informacje w sprawie, powinien poinformować o tym swoich ministrów.

Ale ja nie muszę być informowany przez premiera o całej wiedzy, którą on posiada. Nie uważam również, że opinia publiczna musi być informowana o całej wiedzy, którą premier posiada z różnych źródeł. Ta wiedza służy do podejmowania decyzji politycznych - odpowiedział Nowak.