– Niech pan uważa! Zostanie pan pozwany przed świętami, po co to panu? Sugerowanie komuś choroby psychicznej przypomina PZPR i PRL, wysyłanie do psychuszki przeciwników politycznych. Wstydziłby się pan – kontrował natychmiast rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

- A jak inaczej wytłumaczyć zachowanie? - wtrącił Marek Siwiec.

Wojciech Olejniczak zdecydowanie bronił swojego poglądu na temat lidera PiS. – Sugerował Polakom, że Lech Kaczyński i tak zostałby zabity. Jak można takie słowa mówić w demokratycznym kraju? Jak może lider polityczny, były premier, przed świętami mówić takie rzeczy? – pytał Adama Hofmana europoseł PiS.

- Niech pan się zastanowi co pan robi i mówi. Szkoda, że nie jest pan wierzący, poszedłby pan do spowiedzi, może by pomogło – uciął wyraźnie zdenerwowany Hofman.