Sytuacja w służbie zdrowia jest katastrofalna, Arłukowicz musi odejść - przekonywał posłów Bolesław Piecha z PiS. W Sejmie trwa debata poprzedzająca głosowanie wniosku o wotum nieufności wobec ministra zdrowia.

Reklama

Bolesław Piecha przytaczał oficjalne, ministerialne dane. Wynika z nich, że wydłużają się kolejki oczekujących na specjalistyczne porady medyczne - w ciągu roku rządów Bartosza Arłukowicza przeciętnie o dwa tygodnie. Cóż to jest wobec siedmioletniego czekania na endoprotezę, ironizował poseł. Dwa lata czekania na poradę okulistyczną - jego zdaniem - w przypadku starszych osób w ogóle stawia pod znakiem zapytania możliwość leczenia i drastycznie ogranicza kontakt pacjenta ze światem.

Bolesław Piecha podkreślił, że szpitale znów zaczęły się szybko zadłużać: w ciągu roku ich długi wzrosły o około 17-tu, do 20-tu procent. Podjęto też chybione decyzje dotyczące refundacji leków. Dał przykład pozornej oszczędności na refundacji tylko jednego medykamentu stosowanego przy zapaleniu wątroby typu B. W praktyce - alarmował poseł PiS - szpital stosując ten lek traci miesięcznie100 tysięcy złotych. Bolesław Piecha wezwał do jak najszybszej zmiany polityki zdrowotnej i do dymisji Bartosza Arłukowicza.