Wanda Nowicka jest marionetką w rękach Donalda Tuska i Leszka Millera. W Ruchu miała zupełnie niezależną sytuację, ale nie umiała tego docenić i zachować się z klasą. Zachowała się po świńsku wobec Anki Grodzkiej, bo tak się nie robi, że się kogoś wypuszcza, a potem nie rezygnuje – przekonywał w Radiu Zet rzecznik Ruchu Palikota.

Reklama

Ale Rozenek nie szczędził także słów krytyki Kongresowi Kobiet, nazywając go słynnym, mitycznym środowiskiem feministycznym. Wanda Nowicka dostała 7 tys. głosów. Tyle, co nasz najmłodszy poseł – dodawał Rozenek.

Rzecznik Ruchu Palikota dopytywany z kolei o komentarz w sprawie ostatniej wypowiedzi Janusza Palikota, w której padły słowa: Wanda Nowicka chciałaby zostać zgwałcona, przekonywał, że ta wypowiedź została wyrwana z kontekstu.

Wcześniej było o filozofii Nietzschego. Wanda Nowicka mówi, że była straszona przez Janusza Palikota, a nigdy nie była. To Nietzsche mówił, że tylko słabi ludzie uważają dyskusję za przemoc. Od tego się zaczęło i zaczęło się wielkie larum. W ogóle nie wiem, o co jest to larum. O to, że nie chce gwałcić? To chyba dobrze – mówił także Rozenek.

Reklama

Na głosy oburzenia ze strony Stanisława Żelichowskiego z PSL i Jacka Protasiewicza z Platformy Obywatelskiej, odparł z kolei: Oj tam, oj tam.