Podczas rozmów o zmianach w rządzie, zapytano premiera, czy Paweł Graś będzie szefem MSW. Rzecznik rządu stwierdził, że dziennikarz widział na jego biurku książkę o kontrwywiadzie. I na tej podstawie wysnuł wniosek, że być może przygotowuję się do objęcia tej zaszczytnej funkcji - zauważył Graś.

Reklama

Do rozmowy wtrącił się premier. Ja wczoraj czytałem taką dużą informację o konklawe, ale też się nie wybieram - powiedział. To przypominało żart prezydenta Francji, który na wieść o abdykacji Benedykta XVI powiedział, że socjaliści nie mają jeszcze swego kandydata na następcę. To rozzłościło francuską prawicę.