Nie ma żadnego konfliktu - mówi w Radiu ZET Marek Sawicki. To, co dzieje się w partii, to świadoma bardzo dobrze przygotowana gra PO, którą steruje Tusk - tłumaczył na antenie Radia ZET polityk. Gowin ma od premiera ciche przyzwolenie na budowanie silnej pozycji grupy konserwatystów w PO- dodaje. Celem takiego manewru jest przyciągnięcie konserwatystów, którym nie podoba się to, co dzieje się w PiS i Solidarnej Polsce. Niewykluczone, że taka przebudowa sceny politycznej może nastąpić. Może nastąpić poszerzenie koalicji o konserwatystów - stwierdził. Z tą wizją sytuacji nie zgadza się Jacek Sasin z PiS. Jego zdaniem, to próba zakrycia brutalnej rzeczywistości, w której może nie być miejsca dla ludowców w koalicji, gdy PO znajdzie sobie innego partnera.

Reklama

Co, jeśli jednak konflikt jest prawdziwy, a frakcja Gowina odejdzie z partii? Wtedy każdy scenariusz musi być rozważony. Może być przebudowa koalicji i szukanie wsparcia w parlamencie, na przykład posłów, którzy będą sfrustrowani np. działalnością Ruchu Palikota - tłumaczył Monice Olejnik Jacek Protasiewicz. Jego zdaniem, gdy wybuchła wojna między Kwasniewskim a Millerem, część polityków może poszukać schronienia w PO. Oczywiście ostatecznością będą wybory, ale to byłby dowód na bezradność premiera.