Premier dał kolejny dowód swojej zdumiewającej niekompetencji w sprawach europejskich, niekompetencji która osłabia Polskę i zmniejsza szansę skutecznej obrony tych 80 milionów. Po prostu nie zna się, nie rozumie mechanizmu decyzyjnego w Unii. A taki był ładny, europejski… szkoda! - uważa Janusz Wojciechowski, polityk PiS.

Reklama

Poszło o decyzję Komisji Europejskiej, która żąda od Polski blisko 80 mln euro z powodu niewłaściwego rozliczenia i kontroli środków unijnych. To konsekwencja niewystarczających kontroli wniosków.

Tuż po ogłoszeniu tej informacji na Twitterze premier napisał, że to nie pierwszy kosztowny błąd naszych poprzedników, za który zapłaci polski podatnik. Kara za lata 2004-06. Tymczasem rzecznik KE ds. rolnictwa Roger Waite zaznaczył, że chodzi o pomoc udzielaną w latach 2007-2010.

Kto by nie zawinił - publiczne poszukiwanie winowajcy przez premiera w tym momencie jest strzałem w kolano państwa. Jeszcze nie wiadomo co tam było, jeszcze nie wiadomo czy Komisja ma czy nie ma racji, jeszcze odwołanie do ETS nie napisane i nie złożone - a premier już przyznaje polskie winy. Nieodpowiedzialność to za mało powiedziane. Kolejny akt europoddaństwa - komentuje Janusz Wojciechowski.

Reklama

Premier strzelił jednak we własny policzek, a Polsce w kolano - dodaje.