Jarosław Kaczyński stwierdził, że zespół Macieja Laska nie powstał po to by przekonywać polskie społeczeństwo ale by realizować żądania z Moskwy.
Według prezesa PiS, sprawy nie poszły dokładnie wedle moskiewskiego scenariusza , raport MAK w jakiejś mierze został podważony i są powody dla których ta władza ogromnie obawia się Moskwy. Dlatego - tłumaczył Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej - zespół Macieja Laska został powołany po to, żeby robić wszystko tak jak było u Anodiny.

Reklama

Prezes PiS wyraził nadzieję, że nieodległy jest moment, w którym to wszystko zostanie w odpowiedni sposób, zgodnie z prawem podsumowane i zostaną wyciągnięte wszelkiego rodzaju wnioski. Bardzo pozytywnie ocenił za to działalność Antoniego Macierewicza jako szefa parlamentarnego zespołu smoleńskiego. Powiedział, że jest to jeden z pięknych punktów w jego politycznym życiorysie obok powołania Komitetu Obrony Robotników i rozwiązania Wojskowych Służb Informacyjnych.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, w kwestii katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz bardzo daleko zaawansował się jeżeli chodzi o te wszystkie prace, które zmierzają do tego by pokazać prawdę i to nie mając żadnych bogatszych instrumentów. Wyraził nadzieję, że przyjdzie taki moment, kiedy Antoni Macierewicz zostanie przez prezydenta Rzeczypospolitej udekorowany najwyższymi odznaczeniami.

Z kolei Antoni Macierewicz uważa, że zapisy z czarnych skrzynek TU-154M zostały sfałszowane i zmanipulowane. Szef zespołu smoleńskiego odniósł się do wystąpienia zespołu Macieja Laska. Szef rządowego zespołu do spraw katastrofy smoleńskiej zarzucił raportowi Macierewicza błędne wnioski i interpretacje. Zespół Laska porównał dane rejestratora lotów z wnioskami ekspertów komisji parlamentarnej.

Reklama

Antoni Macierewicz powiedział, że zespół parlamentarny dysponuje przynajmniej czterema głównymi wersjami zapisów czarnych skrzynek. Jego zdaniem, Rosjanie dawali różnym instytucjom zapisy o różnej długości i różnej wartości merytorycznej. Zapis, którymi dysponowały instytucje rosyjskie jest- według Antoniego Macierewicza- dłuższy o końcowe 20 sekund.

Zespół postanowił skierować do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa sfałszowania kopii nagrań. Ponieważ oryginał czarnych skrzynek jest w wyłącznej dyspozycji Rosjan, opieranie się wyłącznie na nich jest- zdaniem Antoniego Macierewicza- metodologicznym i merytorycznym błędem a także robieniem wody z mózgów opinii publicznej.