Marszałek Senatu uważa, że lokalnym wyborom w Elblągu nadawane jest zbyt duże znaczenie. W niedzielę mieszkańcy tego miasta w przedterminowym głosowaniu wybiorą nowego prezydenta i radnych. Kandydatów wystawiły wszystkie partie polityczne. Ostatniego dnia kampanii do Elbląga przyjechał również premier. Donald Tusk wspierał kandydatkę PO na prezydenta Elbląga Elżbietę Gelert.

Reklama

Marszałek Bogdan Borusewicz w rozmowie z IAR przekonuje, że niedzielnego głosowania w Elblągu nie można porównywać z wyborami ogólnopolskimi. Elbląg to nie cała Polska. Władze miasta mają za zadanie rozwiązywać problemy lokalne, dlatego z pewnym dystansem trzeba podchodzić do niedzielnego głosowania - przekonywał marszałek Senatu.

Według sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej", wybory w Elblągu wygra kandydat PiS Jerzy Wilk, który może liczyć na 26-procentowe poparcie. Elżbieta Gelert z PO uzyskała 16 procent, ale w starciu z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w drugiej turze - wygrałaby.