Tadeusz Rydzyk, biznesmen, polityk, oligarcha, pluje w twarz katolikom i Kościołowi. To, ze Episkopat popiera to wypaczenie kapłana, ten poziom agresji, pogardy kłamstwa to skandal. To, że Rydzyk funkcjonuje, to jest policzek wymierzany ludziom wierzącym. To bezczelność, żeby katolicki ksiądz tak kłamał - stwierdził Stefan Niesiołowski, zapytany przez Monikę Olejnik o słowa ojca Rydzyka, który nazwał tęczę symbolem zboczeń.

Reklama

Podobnego zdania był Ryszard Kalisz. Trzeba przypomnieć, że tęcza to katolicki znak przymierza. Ta tęcza była wystawiona w Brukseli, a później była postawiona w Warszawie, by przypominać o polskiej prezydencji. Był to moment, w którym Polska kierowała całą Europą. Ksiądz Rydzyk robi wodę z mózgu słuchaczom - stwierdził.

Ryszard Kalisz dodał też, że wyroki za burdy są za niskie. Jego zdaniem za rzucaniem kamieniami w policję powinno być kilka lat więzienia. Uznał też, że minister Bartłomiej Sienkiewicz był zbyt naiwny, gdy uwierzył ochronie Marszu Niepodległości. Obwinia też policję za błędy podczas akcji. Ambasadę trzeba było chronić. Nawet w krajach, gdzie trwa wojna, ambasady były pilnowane - stwierdził. Jego zdaniem, kilka barierek nie pozwoliłoby na obrzucanie terenu poselstwa racami.

Obaj politycy oskarżają też PiS o stworzenie antyrosyjskiej atmosfery. Można zwalać winę na PiS za robienie atmosfery wrogości - stwierdził Ryszard Kalisz. Podobnego zdania był Stefan Niesiołowski. PiS powinien milczeć. Oni ich popierali, rozpętali antyrosyjską drakę i w tej atmosferze doszło do burd - grzmiał. Jego zdaniem, demokracja w Polsce wygra, bo nie złamią jej Macierewicz, Kaczyński i lumpy, które nazywają się narodowcami. Zaatakował też tych, którzy krytykują ministra Sienkiewicza i przeprosiny prezydenta Komorowskiego. Brudziński powinien milczeć. To on odpowiada za to, co stało się w Warszawie - powiedział.

Reklama

Kalisz i Niesiołowski nie zgadzają się też z tezą, że akcja policji była prowokacją. Poseł Gowin, z całym szacunkiem, mówi głupie rzeczy - stwierdził lewicowy poseł. Niesiołowski mówił za to w swoim stylu. Najpierw zaatakował polityka, który pierwszy mówił o prowokacji, Andrzeja Urbańskiego. Gdyby pojęcie obrzydliwości. miało ludzką twarz, miałoby twarz Urbańskiego. Gowin ma znakomitych nauczycieli - stwierdził.