Wiceszef MON, Waldemar Skrzypczak, odpowiedzialny w resorcie za modernizację armii i zakup sprzętu, nie podejmuje obecnie żadnych ważnych decyzji. Czeka na wyjaśnienie wątpliwości, które od kilku miesięcy pojawiają się wokół jego osoby. Najnowsze medialne doniesienia wskazują, że wiceminister Skrzypczak wysłał do izraelskiego MON list. Padła w nim nazwa jednej z firm, która produkuje drony - bezzałogowe samoloty. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że resort zamierza kupić tego typu uzbrojenie.

Reklama

Rzecznik ministerstwa obrony Jacek Sońta przyznaje - taki list to niefortunne posunięcie.W ocenie Sońty w liście tym niezręcznie użyto nazwy jednej z firm, jako przykładu współpracy dużego zbrojeniowego potentata z izraelską armią. Firma ta dostarcza ponad 90 procent uzbrojenia izraelskiemu wojsku. Ten list został źle zinterpretowany. Może lepiej by było, gdyby ta nazwa nie padła ale wskazanie tej nazwy nie ma żadnego znaczenia" - tłumaczył w rozmowie z IAR rzecznik MON.

Mimo to resort obrony wysłał list ministra Skrzypczaka do przeanalizowania przez specjalistów od korupcji z CBA. Na razie pismo takie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie dotarło. Procedura przetargowa na zakup samolotów bezzałogowych rozpoczęła się na początku tego roku. Do dialogu technicznego zgłosiło się 51 firm, z których inspektorat uzbrojenia wybrał 27 do prowadzenia dalszych negocjacji. Obecnie na polu walki pozostało 14 potencjalnych dostawców. Za to śledczy z warszawskiej prokuratury apelacyjnej badają inny wątek korupcyjny, gdzie również pojawia się osoba wiceszefa MON.

Wniosek do prokuratury złożyło kierownictwo Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Większość tej sprawy jest jednak tajna - mówi prokurator Zbigniew Jaskólski. Przypomina również, że sprawa najpierw była rozpatrywana przez śledczych z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, a 10 października przejął ją wydział piąty Prokuratury Apelacyjnej.

Reklama

Zbigniew Jaskólski podkreślił też, że śledztwo jest prowadzone w sprawie, więc nie ma tu na razie mowy o stawianiu zarzutów komukolwiek. Wiadomo tylko, że śledztwo dotyczy artykułu 228 Kodeksu Karnego, który mówi o przyjęciu przez funkcjonariusza publicznego korzyści majątkowych. Nieoficjalnie mówi się, że służba kontrwywiadu zarzuca wiceministrowi Waldemarowi Skrzypczakowi rozliczne kontakty z izraelskimi firmami zbrojeniowymi.