Premier, który był gościem TVP Info, podkreśla, że należy na Ukrainie poważnie traktować zarówno opozycję, jak i władzę i rozmawiać z obiema stronami konfliktu. Premier zaznacza, że Janukowycz, choć prawdopodobnie znajduje się pod olbrzymim wpływem Rosji, jest demokratycznie wybranym prezydentem Ukrainy. Nie możemy zrobić niczego co go pchnie definitywnie w stronę Rosji - mówił Donald Tusk.

Reklama

Premier zauważył, że 300 tysięcy osób, które wyszły na ulice Kijowa, to największa w historii proeuropejska demonstracja.

Zdaniem Donalda Tuska, Rosja liczyła na to, że to Unia zrezygnuje z podpisania umowy stowarzyszeniowej w Ukrainą z powodu Julii Tymoszenko. Premier podkreśla, że nigdy kwestia jej uwięzienia nie była warunkiem zbliżenia z Ukrainą.