MAiC pod kierownictwem Rafała Trzaskowskiego przestanie zarządzać programem przebudowy dróg lokalnych, czyli schetynówek. Kompetencje przejmie superresort Elżbiety Bieńkowskiej. Jak tłumaczy Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, decyzję o przeniesieniu programu rząd podjął podczas rozpatrywania projektu nowelizacji ustawy o lasach, która zakłada przeznaczenie części przychodów Lasów Państwowych na drogi lokalne.
Dotychczas nie podjęto decyzji co do terminu przejęcia przez nowy resort koordynacji Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych - mówi Artur Koziołek, rzecznik MAiC, potwierdzając, że jego resort przestaje zajmować się tym zagadnieniem.
Tak istotnej zmianie na rok przed zakończeniem obecnej edycji programu przeciwstawiają się jednak samorządy. Ich zdaniem wywoła to niepotrzebne zamieszanie. Zapytaliśmy oba resorty, co jest powodem przeniesienia schetynówek z MAiC do MIR. Urzędnicy nabierają wody w usta. Być może premier chce, by minister Trzaskowski zamiast na wszystkim po trochu, skupił się na kilku priorytetach, np. upowszechnieniu platformy e-PUAP - zastanawia się jeden z naszych rozmówców z otoczenia następcy Michała Boniego.
Przejęcie schetynówek przez MIR to kolejna zmiana w zakresie kompetencji MAiC od czasu powstania tego resortu pod koniec 2011 r. Najgłośniejszą była utrata projektu pl.ID. Choć powodem powstania nowego resortu cyfryzacji było właśnie nadanie impetu procesom budowy e-administracji, za ten jeden z najważniejszych projektów od ponad roku odpowiada już nie Centrum Projektów Informatycznych podległe MAiC, lecz Centralny Ośrodek Informatyki kontrolowany przez MSW.
Reklama
Nowy minister Rafał Trzaskowski próbuje właśnie odbudowywać swoje wpływy w tym zakresie. Stąd pomysł utworzenia Centralnej Agencji Informatyzacji, czyli połączenie CPI z COI, dwóch najważniejszych jednostek odpowiedzialnych za budowę e-administracji. Taką koncepcję przedstawił niedawno Sejmowi. Jak twierdzą nasi informatorzy, urzędnikom MSW ten pomysł podoba się nie tylko dlatego, że tak duża agencja mogłaby skutecznie rywalizować o zamówienia publiczne na wolnym rynku. – W tym organizmie pierwsze skrzypce graliby ludzie podlegli MSW. CPI głośne ze względu na aferę korupcyjną wciąż nie odzyskało zaufania – uważa nasz rozmówca.
Reklama
Po objęciu urzędu przez Trzaskowskiego osłabiono też obszary statutowe MAiC. Całkiem wstrzymano prace nad ustawą o otwartych zasobach, nieruszona od ponad roku leży też nowelizacja ustawy audiowizualnej wprowadzająca szczegółowe zasady procedury notice & take down. Nad tą procedurą, dzięki której jasne miało być, jak administratorzy serwisów internetowych mają reagować na zawiadomienia o złamanym prawie, prace trwały kilka lat. Teraz jednak, kiedy osiągnięto konsensus i opracowano zasady: ile czasu jest na zgłoszenie złamania prawa w sieci, ile czasu ma administrator na uwzględnienie tych uwag, odwołanie się od nich, zablokowanie treści, prawo nie weszło w życie. A szkoda - opowiada nam były wysoki rangą urzędnik w MAiC.
Kompetencje w zakresie praw autorskich i twórców przejęło Ministerstwo Kultury. Za to MIR przejęło walkę o odzyskanie zablokowanych przez Komisję Europejską dotacji na e-administrację. Przy poprzedniej blokadzie - w kwietniu 2012 r. - MAiC przygotowało dla Komisji Europejskiej plan naprawczy "Remedial Action Plan". Tym razem odpowiedzialność za zablokowane środki całkiem przejąło MIR.
MAiC to resort znacznie słabszy niż w 2011 r., czyli roku powołania do życia. Wydawać by się mogło, że w miarę działalności jego rola powinna rosnąć. Jest odwrotnie. Coraz wyraźniej wycofuje się on do miękkich, łatwiejszych zadań. Choćby takich jak budowa społeczeństwa informacyjnego - komentuje poseł Mieczysław Golba (Solidarna Polska), przewodniczący sejmowej komisji innowacyjności i nowych technologii.
MAiC to resort znacznie słabszy niż w 2011 r., czyli roku powołania do życia