To była świadoma gra na obniżenie wyniku Platformy w wyborach, po to aby wymusić zmiany wewnątrz PO. Nie pozwolę na to! - zaatakował Grzegorza Schetynę na zamkniętym posiedzeniu zarządu partii, premier Donald Tusk - informuje "Wprost". Nie wiem czy te wypowiedzi spowodowały spadek o pół procent czy o półtora, w tych wyborach to nie miało większego znaczenia, ale podczas wyborów parlamentarnych takie liczby będą decydowały o tym, czy Polską będzie rządzić Platforma czy PiS - dodał.

Reklama

Potem premier uderzył w Jacka Protasiewicza za to, co stało się na lotnisku we Frankfurcie. Nie wiem na ile incydent we Frankfurcie miał wpływ na wynik wyborczy, ale według mnie był to incydent. Schetyna prowadził zaś świadomą grę - stwierdził.

Zdaniem Tuska, kampania zarówno PO, jak i innych partii, była przeciętna, nie skrytykował jednak za to swych polityków. Jedyny Palikot miał lepszą kampanię ale nic mu to nie dało. Przy tak niskiej frekwencji do wyborów idzie człowiek świadomie podejmujący decyzję a nie sterowany kampanijnymi zagraniami - podsumował.