Eugeniusz Kłopotek sugeruje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że o ile PSL murem stanie za rządem i odrzuci wniosek o konstruktywne wotum nieufności, to ludowcy ani myślą bronić ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Sytuacja jest bardzo skomplikowana i napięta. Większość z nas - i ja też do tej grupy należę - od początku uważała, że premier powinien natychmiast zdymisjonować Sienkiewicza za to, co wygadywał o działaniach koalicyjnego rządu - mówi wpływowy polityk ludowców.

Reklama

Poseł liczy, że premier sam wreszcie wyrzuci szefa MSW. Oczekuję od mojego premiera, żeby do czasu głosowania podjął jakieś decyzje wobec Sienkiewicza, choćby zawiesił go w czynnościach, co ułatwi nam podjęcie decyzji - wyjaśnia. Jednocześnie Kłopotek nie zgadza się z tezą, że Sienkiewicz ma zostać, żeby wyjaśnić aferę podsłuchową. Zdaniem polityka, sprawą zajmują się prokuratura i ABW i to wystarczy, by dojść po nitce do kłębka.

Ostrzega więc Tuska, że dalsza obrona nagranego ministra, może się źle skończyć dla koalicji. Będzie opór PSL w tej sprawie. Wtorkowy klub może być gorący. Ja w każdym razie nie zamierzam umierać za Sienkiewicza - tłumaczy. Jedno jest pewne - wszystko to spowoduje duże napięcie w koalicji, wywołane nie przez nas, tylko przez PO i samego pana premiera. Ja już mam tego dość - grzmi polityk ludowców. Grozi także szefowi rządu, że są granice koalicyjnej lojalności. Poseł stwierdza też, że jeśli sprawa Sienkiewicza ma zaważyć na losach koalicji, to lepiej jest już ogłosić wybory i zdać się na osąd społeczeństwa.

Kłopotek twierdzi też, że szef MSW musi zniknąć z polskiej sceny politycznej, inaczej elektorat nigdy tego nie wybaczy koalicji. I to nie tylko nasi sympatycy się burzą. W Polsce ludzie są wściekli. Główny atak idzie na PO, ale wyborcy wytykają nam, że podtrzymujemy ten układ, żyrujemy rządy PO. I co tu dużo mówić, mają trochę racji - twierdzi.

Reklama

Kłopotek chce też głowy Marka Belki. Twierdzi, że w rozmowie z Bartłomiejem Sienkiewiczem szef NBP naruszył niezależność NBP, więc powinien podać się do misji. Jeśli zaś tego nie zrobi, a opozycja będzie zbierać podpisy pod wniosek o Trybunał Stanu dla Belki, to on sam się pod nim podpisze.

ZOBACZ TAKŻE: Czytaj wszystko o aferze taśmowej>>>