Tym bardziej, że terroryści Al-Kaidy nie są miłymi chłopcami, tylko rozwiązują problemy poprzez zabijanie ludzi – dodaje Aleksander Makowski w rozmowie z dziennikiem „Polska The Times”.

W Sejmie ważą się losy komisji śledczej, która miałaby sprawdzić, czy likwidacja WSI przebiegła zgodnie z prawem. Jak zamieszanie polityczne wokół Antoniego Macierewicza w związku z tą sprawą komentuje były szpieg?

Reklama

Uważam, że ta komisja w ogóle powinna odbywać się w trybie tajnym, no bo jeżeli nie, to będzie z tego robiony cyrk. Powinna wyjaśnić kilka podstawowych spraw, głównie dotyczących naruszenia interesu państwa. Nie interesu Aleksandra Makowskiego, bo Makowski, jak pani widzi, jakoś sobie w życiu radzi i nie o to chodzi – tłumaczy dziennikarce. – Chodzi o naruszenie interesu państwa: dlaczego ujawniano agentów, oficerów, którzy ich prowadzili i operacje – wszystko tajne. Niech pan Antoni Macierewicz mi wytłumaczy, po co on to robił? Po co? Równie dobrze mógł mnie odsunąć, operację zamknąć, tak jak zamknął, ale po co ujawniać?

Jednak jak podkreśla, nie czuje potrzeby dokonania zemsty na byłym likwidatorze służb wojskowych.

Ja nie mam żadnego stosunku emocjonalnego do Antoniego Macierewicza i mnie to w ogóle nie interesuje. Ja nie pałam chęcią zemsty, nie chcę go widzieć w więzieniu, jest mi to totalnie obojętne. Uważam, że największy uszczerbek poniosło tutaj państwo polskie, ponieważ to jego agentura została ujawniona, jego oficerowie, jego operacje. To państwo polskie i służby polskie będą ponosić konsekwencje, ponieważ ze służbami takiego państwa żaden szanujący się agent, obecny czy potencjalny, nie chce współpracować – tłumaczy były szpieg.

Reklama

Jego zdaniem komisja śledcza do spraw WSI będzie po to, by ustalić, jakie straty poniosło państwo polskie i jakie straty po likwidacji służb będzie ponosić. Bo jeśli się tego nie zrobi, to – jak zaznacza – za dwa-trzy lata przyjdzie ktoś inny i zrobi dokładnie to samo. Bo będzie wiedział, że może zrobić to bezkarnie.

Ujawni kolejnych oficerów, agentów i operacje, bo mu się coś nie spodoba. Nie może być tak w państwie – podsumowuje Aleksander Makowski.

CZYTAJ WIĘCEJ:
"Macierewicz rozwalił operację w Afganistanie". Były szpieg o kulisach akcji >>>