Sądzę, że jest to kwestia arogancji, arogancji odruchowej. Później następują te reakcje wsteczne, wycofują się, no bo jest kompromitacja, skandal, ale to jest nawyk. Nawyk, który wynika z głębokiej pogardy dla społeczeństwa, zupełnego lekceważenia zwykłego człowieka, utożsamiania się tylko z wąską grupą, która jest w tej hierarchii ekonomicznej, dochodów, na samej górze - skomentował portalowi niezalezna.pl Jarosław Kaczyński nominację do zarządu Orlenu Igora Ostachowicza i odprawę dla minister transportu, Marii Wasiak.

Reklama

Lider PiS uważa też, że społeczeństwo nie reaguje, bo tak jak w PRL jest przeświadczone, że "my nic nie możemy". jego zdaniem, to przekonanie jest bardzo wygodne dla władz, dlatego też nie chcą przełamać tego syndromu. Podaje tez inne symptomy "choroby demokracji". Trzeba tłumaczyć naszym rodakom, że tak być nie musi. Bardzo wielu polityków, którzy tu funkcjonują, w normalnie funkcjonującej demokracji, z różnych powodów, tych korupcyjnych i innych, nie mogłoby funkcjonować. Pani Kopacz w normalnym kraju, po kompromitacji smoleńskiej, nie mogłaby być kimkolwiek, a nie premierem czy marszałkiem Sejmu. To nie jest normalne. To jest choroba naszej demokracji - podsumowuje.

ZOBACZ TAKŻE: Rzeczniczka rządu: To osobiste decyzje Ostachowicza i Wasiak>>>