Pani premier zdecydowała, że mimo objęcia funkcji szefowej rządu nie musi korzystać z willi, w której do tej pory mieszkał premier. To ostateczna decyzja, choć nie podoba się funkcjonariuszom BOR - powiedziała "Super Expressowi" zaufana osoba z kręgu nowej premier.

Reklama

Teraz BOR musi wzmocnić zabezpieczenia w budynku Sejmu, gdzie na co dzień nocują posłowie.

Jak pisze tabloid pokoje przysługujące marszałkowi Sejmu są nieco większe od tych, w których mieszkają zwykli posłowie, ale standard zdecydowanie odbiega od tego, jaki Ewa Kopacz miałaby w willi przy ul. Parkowej.