Grodzka oceniła, że u Hartmana, profesora filozofii specjalizującego się w etyce i bioetyce, "instynkt naukowca wziął górę nad instynktem polityka". - Nie sądzę, żeby profesor był głupcem. Przekroczył ramy debaty publicznej. Albo się jest politykiem, albo profesorem etyki, któremu rzeczywiście wolno więcej - odpowiedziała posłanka, kiedy Monika Olejnik zapytała, czy nazwałaby wypowiedź Harmana „głupotą”.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Hartman wszczyna debatę o legalizacji kazirodztwa. "To już jest odlot">>>

Grodzka oceniła, że dyskusja na temat kazirodztwa jest dopuszczalna w przestrzeni akademickiej. - W ramach dysputy akademickiej warto dyskutować o wszystkim. Kazirodztwo rzeczywiście jest tabu, za którym stoją uproszczenia i stereotypy. Warto rozważać, jak te stereotypy działają, gdzie one nie mają związku z rzeczywistością. To jest dyskurs akademicki, który powinien pozostać na uczelni - mówiła dzisiejsza „Gość Radia ZET”.