22 czerwca miał wyjechać za granicę Polski na Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy do Strasburga, 27 czerwca o godz. 20 miał wrócić. Tak wynika z deklaracji, jaką w dokumentacji podróży złożył Adam Hofman - podaje "Newsweek" na swojej stronie internetowej. Jako dowód ostatniego pobytu w Strasburgu i potwierdzenie poniesionych kosztów ówczesny poseł PiS złożył odpowiednią fakturę. Wyszczególnione na niej noclegi dotyczą okresu od 22 do 27 czerwca. Wszystko, wydawałoby się, w należytym porządku. Wydawałoby się.

Reklama

Problem w tym, że już 26 czerwca Adam Hofman od rana brał udział w posiedzeniu Sejmu, gdzie zagłosował aż 56 razy. Tak z kolei wynika z informacji zamieszczonych na sejmowej stronie internetowej.

Pytania pojawiają się również w kontekście delegacji posła do Londynu z maja 2013 roku. Adam Hofman miał nocować w hotelu między 20 a 23 maja. Tak mówi dokumentacja jego wyjazdu. Okazuje się jednak, że polityk pojawił się w studiu radia RMF już 23 maja rano.