Liderzy partyjni ustalili, że fotel marszałka przypadnie reprezentantowi tego ugrupowania, które w danym województwie zdobyło więcej głosów. To zaś oznacza, że najprawdopodobniej swój stan posiadania znacznie powiększy PSL. Wedle częściowych wyników i powyborczych sondaży ludowcy bowiem zdobyli więcej głosów niż cztery lata temu. A sukces odnieśli głównie w tych regionach, w których zwycięzcą został PiS.

Reklama

Ustalenia te są wstępne, koalicjanci bowiem cały czas bazują na wstępnych wynikach wyborów i powyborczych sondażach. Wedle tych danych, PSL mogłoby liczyć na 5-6 stanowisk marszałków.

Mimo zwycięstwa w wyborach partia Jarosława Kaczyńskiego szansę na samodzielne rządy ma jedynie na Podkarpacie i Małopolska. W pozostałych województwach, w których PiS - jak wynika ze wstępnych sondaży i cząstkowych wyników wyborów - zdobyło najwięcej głosów (podlaskie, mazowieckie, łódzkie, lubelskie, świętokrzyskie, śląskie), partia może i tak zostać zepchnięta do opozycji przez odtwarzaną koalicję PO-PSL. Oznacza to, że koalicja może przejąć władzę w 14 z16 sejmików, i to mimo ogólnego wyborczego zwycięstwa PiS. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>