- Uratowaliśmy kopalnie, uratowaliśmy ministra pracy - powiedział Dominik Kolorz z "S", dodał że porozumienie było trudne. - Ale jestem przekonany, że nigdy już nie spotkamy się na tej sali. Obyśmy zawsze problemy Śląska mogli ustalać w duchu dialogu - dodał.

Reklama

Możecie spokojnie wracać do swoich domów, do swoich rodzin - apelował do protestujących.

Po błogosławieństwie i przemówieniach arcybiskupa głos zabrała Ewa Kopacz. - Porozumienie jest kompromisem dla dobrej przyszłości górnictwa - powiedziała premier Kopacz w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Przed podpisaniem porozumienia między stroną rządową a górnikami podziękowała wszystkim za rozmowy i prace nad porozumieniem.

Program naprawczy Kompanii miał być podzielony na 3 etapy. Od spółki miały zostać wyłączone kopalnie uznane za trwale nierentowne i przeniesione do Spółki Restrukturyzacji Kopalń S.A. w celu wygaszenia działalności. Największym problemem w obecnych negocjacjach był los 4 kopalń, które miały być wygaszane. Chodzi o kopalnie: Brzeszcze, Sośnica-Makoszowy, Pokój oraz Bobrek-Centrum. Górnicy walczyli o utrzymanie miejsc pracy.

Reklama

Informacja o porozumieniu między stroną rządową, a przedstawicielami górników, nie wystarczyła protestującym w Zabrzu. Górnicy wraz z rodzinami, związkowcami i mieszkańcami miasta zgromadzili się w sobotę przed budynkiem Domu Muzyki i Tańca. W manifestacji brało udział kilka tysięcy osób.

Doszło do starć z policją. Nikt nie został ranny.

Sytuacja jest już w pełni opanowana przez służby policyjne - mówi asp. sztab. Marek Wypych. W czsie protestów kilkudziesięcioosobowe grupy manifestujących próbowały atakować policjantów. Jak podaje rzecznik bezpiecznie jest także w Domu Muzyki i Tańca, do którego próbowali się dostać manifeestujący.
Rzecznik dodaje, że czynności policyjne na mieście trwają.

Protesty w regionie trwały od 8 stycznia. Przyłączyły się do nich wszystkie kopalnie Kompanii Węglowej a także zakłady należące do Jastrzębskiej Spółki Węglowej i Katowickiego Holdingu Węglowego. Solidarność ogłosiła pogotowie strajkowe w całym kraju. Związkowcy przeprowadzili kilka manifestacji w Rudzie Śląskiej, Bytomiu, Gliwicach czy Zabrzu. Blokowali też drogi w regionie.