Anna Grodzka przez śmiech nie była w stanie skomentować stanowiska Episkopatu na temat in vitro, które w porannej audycji w Radiu Zet przytoczyła Monika Olejnik.

Reklama

- Biskupi o in vitro: „plemniki uzyskuje się w akcie samogwałtu. Dziecko staje się produktem” – czytała dziennikarka. – O Jezu, jaki język. Samogwałtu? A co oni robią? – odpowiedziała Grodzka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Odmieniona Anna Grodzka >>>

Kandydatka Zielonych na prezydenta próbowała wymigać się od odpowiedzi na pytanie o słowa biskupów. - Pani Moniko... Jest rano – mówiła.

Reklama

- To jest naprawdę. To Episkopat. Nie wymyśliłam tego – zapewniała Olejnik.

- Tak? A ja myślałam, że pani od rana tam przy komputerku siedziała i sobie pisała – odpowiedziała Grodzka.