Minister obrony oskarżył prezesa Prawa i Sprawiedliwości o "demobilizowanie polskiej opinii publicznej".

Siemoniak podkreślił, że "nikt za granicą nie traktuje poważnie" wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, a Rosja dysponuje innymi narzędziami weryfikacji stanu polskiej gospodarki i armii. - My bardzo się interesujemy stanem ich armii i mamy jakąś wiedzę. Rosjanie tak samo interesują się stanem naszej armii. Dokładnie wiedzą, że ani polska armia, ani polska gospodarka nie są w rozsypce - mówił wicepremier i szef MON w radiu ZET.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE: Rosja przerzuca Iskandery do Kaliningradu. Kopacz: To nie powód do podnoszenia larum>>>

Dodał, że choć "Rosjan to specjalnie nie obchodzi, bo znają stan faktyczny", to skutkiem takich wypowiedzi jest demobilizacja opinii publicznej. - Armia się cieszy zasłużenie wysokim szacunkiem, wysokim zaufaniem - podkreślił.

Monika Olejnik zapytała, czy minister jest zaczepiany na ulicy z pytaniami o to, czy w Polsce będzie wojna. Siemoniak przyznał, że to się zdarza. - Nie powinniśmy się bać. Mamy własne zdolności, po drugie jesteśmy częścią NATO i ostatni rok potwierdził zobowiązania sojuszników - odpowiedział na to pytanie.

Reklama