Jego zdaniem, nie ma sensu mówić o pięćdziesięciu procentach planu i o drobnych sprawach, bo minęło już przeszło siedem lat od kiedy Platforma objęła władzę i zasadniczą rolę w ciągu tego okresu odegrały trzy osoby: Donald Tusk, Bronisław Komorowski i Ewa Kopacz.

Reklama

Według Jarosława Kaczyńskiego, kształt życia publicznego w tym czasie określiły afery, których było znacznie więcej niż siedem. Afery: stoczniowa, hazardowa, Amber Gold, "sędzia na telefon", infoafera, zegarkowa i taśmowa są, zdaniem prezesa PiS, "właściwie w żadnym wypadku nie załatwione".

Bardzo negatywnie z jego punktu widzenia wypada liczbowe podsumowanie dotyczące spraw życia społecznego.

Te "siedem chudych lat" to podwyższenie wieku emerytalnego, podwyższenie VAT-u, prawie 3 miliony ludzi w sferze biedy, 33 procent Polaków, których nie stać na zakup leków, 70 procent maturzystów, którzy rozważają opuszczenie Polski, 80 procent dzieci na wsi, które nie mogą skorzystać z przedszkola lub żłobka oraz 17 lat oczekiwania 65-letniej pacjentki na zabieg medyczny.

Reklama

Za szczególnie fatalny Jarosław Kaczyński uznał stan ochrony zdrowia w Polsce.

- Afer, różnego rodzaju przejmowania szpitali za darmo praktycznie rzecz biorąc, jest naprawdę bardzo, bardzo dużo - mówił prezes PiS. Jego zdaniem, sytuacja jest taka, że z jednej strony "pani Sawicka zostaje uniewinniona a z drugiej strony ci, którzy podjęli walkę z korupcją w Polsce, są skazywani".

Podkreślił, że pod rządami koalicji PO-PSL w Polsce prowadzona jest polityka transakcyjna, która odpowiada tylko na potrzeby mocnych grup nacisku. Potrzeby mniej zarabiających rodzin, dotyczące na przykład mieszkań nie są, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, w ogóle brane pod uwagę i dla tej całej reszty społeczeństwa jest tylko "manipulacja, rozbudowana na zupełnie niebywała skalę".

Reklama

- Pani Kopacz nie ma się z czego cieszyć, jest współodpowiedzialna ale razem z prezydentem Komorowskim, no i oczywiście razem ze zbiegłym z Polski Donaldem Tuskiem - podsumował Jarosław Kaczyński.

Rząd Ewy Kopacz został zaprzysiężony 22 września 2014 roku. Zastąpił gabinet Donalda Tuska, który został szefem Rady Europejskiej.