Przyczyną spadku transplantologii nie były moje słowa. To było oczywiste nadużycie i czarna propaganda wymierzona we mnie - stwierdził Ziobro.

Reklama

Zdaniem dzisiejszego gościa Moniki Olejnik przyczyną spadku liczby transplantacji „był podejrzenia handlu informacjami o ludziach, którzy nadają się do transplantacji”. - Informacja, której nigdy nie upubliczniałem, dotarła do środowisk mających za uszami wiele w tej sprawie i spowodowała, że wycofali się oni z pewnego procederu. To doprowadziło do czasowego spadku pozyskiwania przez nich organów drogą bezprawną - wyjaśniał Ziobro w Radiu ZET.

Dodał, że w sprawie, którą porównał do opisanej przez "Gazetę Wyborczą" afery "łowców skór", "są rzeczy naprawdę skandaliczne i poruszające". - Ta sprawa jest zamiatana pod dywan. Ja celowo nie mówiłem o tej sprawie, choć mogłem się nią skutecznie bronić, ale liczyłem, że zostanie rzetelnie wyjaśniona. Tak się nie dzieje - mówił Ziobro.