Jeśli w wyborach wystartowałyby tylko tradycyjne partie, to w Sejmie znalazłyby się tylko dwa ugrupowania - PiS i PO - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby liczyć na 33 proc. głosów, a ugrupowanie Ewy Kopacz dostałoby 30 proc. Pozostałe partie nie przekroczyłyby progu wyborczego.

Reklama

Sytuacja zmienia się, jeśli w jesiennych wyborach wzięłyby udział najnowsze ugrupowania. Wtedy, jak wynika z badania, pierwsze miejsce zdobyłby ruch Pawła Kukiza, na który zagłosowałoby 24,2 proc. wyborców. Drugie miejsce zająłby PiS z 24-proc. poparciem, a PO mogłaby liczyć na 21 proc. głosów. W Sejmie znalazłaby się także NowoczesnaPl Ryszarda Petru, która zdobyłaby 8 proc. głosów. SLD, PSL, KORWiN i pozostałe partie nie przekroczyłyby progu wyborczego.

ZOBACZ TAKŻE: Skąd taka rozbieżność w sondażach? "Niemiarodajny wynik">>>