Kopie akt sfotografowali aplikanci Grzegorza Radwańskiego, adwokata Marka Falenty - ujawnił na Twitterze Mariusz Gierszewski z Radia ZET. Jego zdaniem, zdjęcia dokumentów trafiły potem do mężczyzny, który miał być tym, kto zorganizował całą aferę podsłuchową.

Reklama

Informacje rozgłośni potwierdziła już kancelaria adwokacka. Jak jednak twierdzi szef pełnomocnika Falenty - Maciej Małecki, zarówno aplikanci, jak i adwokaci nie udostępnili dokumentów "osobom trzecim".

ZOBACZ TAKŻE: Stonoga: Ja tych akt nie opublikowałem, ja je tylko znalazłem>>>