Hasła o zagrożeniach dla demokracji lansuje opozycja po pierwszych kilkunastu dniach rządów Prawa i Sprawiedliwości. W tym czasie partia Kaczyńskiego ograniczyła rolę opozycji w Sejmie, przejęła władzę w sejmowej komisji służb specjalnych, odwołała szefa CBA, a prezydent ułaskawił wiceszefa PiS Mariusza Kamińskiego - wylicza "Rzeczpospolita".

Reklama

Sondaż nie uwzględniał jednak tych przykładów, a badał jedynie przekonanie Polaków. Okazało się, że 55 proc. ankietowanych przez IBRiS stwierdził, że ich zdaniem demokracja w Polsce jest zagrożona. 35 proc. nie zgodziło się z tym stwierdzeniem, a 10 proc. uznało, że trudno ocenić, jak jest.

Co ciekawe, większymi optymistami w tej sprawie są ludzie młodzi. W grupie wiekowej od 18 do 24 lat aż 44 proc. Polaków nie widzi zagrożenia dla ustroju (wobec 38 proc. tych, którzy są przeciwnego zdania). Pesymiści przeważają jednak w pozostałych grupach wiekowych. Stanowią ponad połowę ankietowanych w sondażu - zauważa "Rzeczpospolita".