Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski poinformował we wtorek, że Duda odbierze przysięgę od wybranego przez Sejm w ubiegłym tygodniu sędziego TK prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. Jak mówił, stanie się to "w stosownym momencie". Najbliższy możliwy termin to 28 kwietnia.

Reklama

Schetyna ocenił na wtorkowej konferencji prasowej, że prezydent "poddał się". Po 208 godzinach od wystąpienia na Krakowskim Przedmieściu 10 kwietnia, dzisiaj wywiesza białą flagę i oddaje niezależność instytucji prezydenta RP; potwierdza swoją podległość prezesowi PiS. Mówię to z przykrością, bo to dotyczy nas wszystkich, naszego kraju, wszystkich jego obywateli - powiedział Schetyna.

Szef PO dodał, że wyborowi sędziego towarzyszyło przestępstwo, a prokuratura - po zawiadomieniu PO - rozpoczęła w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Podczas czwartkowego głosowania b. posłanka Kukiz'15 Małgorzata Zwiercan zagłosowała nie tylko za siebie, ale też w imieniu posła Kornela Morawieckiego.

Reklama

Jeżeli w takim kontekście i przy ewidentnym fałszerstwie - bo to nie próba fałszerstwa, tylko takie głosowanie, które jest po prostu przestępstwem - dochodzi do wyboru sędziego, naprawdę nie powinien prezydent Duda przyjmować od niego ślubowania - stwierdził szef PO.

Zapowiedział, że Platforma będzie "egzekwować" od prokuratury działania wyjaśniające sprawę głosowania "na dwie ręce", a także frekwencji, która nie zgadza się z liczbą oddawanych głosów w kolejnych głosowaniach. Jak dodał, chodzi o posłów PiS.

Reklama

W poniedziałek wiceszef klubu PO Andrzej Halicki prezentował na konferencji prasowej zdjęcie z czwartkowego głosowania na wyborem sędziego TK, na którym - jak mówił - widać 19 pustych miejsc w ławach zajmowanych przez klub PiS. Polityk pytał, gdzie głosowało tych 19 posłów Prawa i Sprawiedliwości; apelował, by wątpliwości te wyjaśnił marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Schetyna powtórzył, że Platforma oczekuje od marszałka Sejmu udostępnienia zapisu ze wszystkich kamer rejestrujących obraz na sali obrad. W poniedziałek szef klubu PO Sławomir Neumann po raz trzeci zwrócił się w tej sprawie do Kuchcińskiego. Jego zdaniem Kuchciński "ukrywa prawdziwą liczbę głosujących". Jeżeli nie ma tutaj problemu, to powinien to ujawnić i pokazać opinii publicznej. Nie ma lepszej drogi - zaznaczył polityk.

Schetyna skrytykował też szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego za poniedziałkową wypowiedź o tym, że wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans nie został zaproszony do złożenia ponownej wizyty w Polsce. Wizytę taką zapowiadał na początku kwietnia sam Timmermans.

Nie ma daty wizyty. Komisarz Timmermans nie został ponownie zaproszony do Polski - powiedział w poniedziałek Waszczykowski dziennikarzom w Luksemburgu, pytany o zapowiedzi wiceszefa KE. Nie zapraszałem pana Timmermansa na konkretną wizytę do Polski. Zapraszany był pan (przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude) Juncker i oczekujemy realizacji tej wizyty - dodał b.szef MSZ.

Zdaniem lidera PO "odmowa zaproszenia" Fransa Timmermansa to "niesłychana decyzja" szefa MSZ. To nawet nie język dyplomacji, który nie dopuszcza takich zachowań, to zwykła ludzka przyzwoitość, racjonalność i szacunek do partnerów nie powala na takie zachowania - powiedział Schetyna.

Podkreślił, że Timmermans to nie tylko zastępca szefa Komisji, ale też Holender, czyli przedstawiciel kraju, który sprawuje obecnie prezydencję w UE, osoba nietuzinkowa, z wielką historią i przyjaciel Polski. Potwierdził chęć przyjazdu do Polski, kontynuowania swojej misji i dowiedział się, usłyszał od ministra spraw zagranicznych, że taka wizyta jest nieplanowana. To jest nie tylko niegrzeczne, ale po prostu niemądre i szkodliwe dla naszego kraju - ocenił Schetyna.

Wiceszef KE był w Warszawie 5 kwietnia, aby przeprowadzić rozmowy w ramach rozpoczętej w styczniu przez KE procedury ochrony państwa prawa wobec Polski. Procedura związana jest z kryzysem wokół Trybunału Konstytucyjnego. Timmermans spotkał się wówczas z przedstawicielami rządu oraz prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim. Po tych rozmowach wyraził nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni będzie mógł odwiedzić Warszawę ponownie, aby kontynuować dialog.