"Opieka nad chorą mamą i koszty związane z Jej upamiętnieniem" - tak w oświadczeniu majątkowym prezes PiS wyjaśnia, na co przeznaczył kredyt w SKOK zaciągnięty pod hipotekę domu na warszawskim Żoliborzu. Szczegółami tych wydatków dzieli się na swojej stronie internetowej tygodnik "Polityka".

Reklama

Prezes urządził w domu mały szpital, zatrudnił najlepsze opiekunki, potrzebował wielu drogich leków i sprzętów, a to wszystko sporo kosztowało. Potem wystawił swojej mamie pomnik, który też musiał sporo kosztować - wyjaśnia osoba związana z otoczeniem Prawa i Sprawiedliwości. Jak dodaje rozmówca "Polityki", pożyczanie pieniędzy jest dla prezesa PiS "sprawą bardzo intymną", dlatego zaciągnął dług u osób najbardziej zaufanych. 80 tysięcy złotych Jarosław Kaczyński zalega Janinie Goss, 25 tysięcy to z kolei zobowiązanie wobec Kazimierza Kujdy.

Kim jest Janina Goss? Jeszcze ponad dwa lata temu dług Jarosława Kaczyńskiego wobec "szarej eminencji" - jak określa się ją w partii - wynosił 200 tysięcy złotych. Janina Goss od ponad 20 lat trwa wiernie przy Kaczyńskim, jeszcze od czasów Porozumienia Centrum. Tworzyła partyjne struktury w Łodzi, zarządzała finansami Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

Na przyjaźń prezesa Prawa i Sprawiedliwości pracowała długo i intensywnie. To ona pomagała opiekować się chorującą matką braci. Przywoziła Jadwidze Kaczyńskiej lecznicze ziółka. Zresztą wśród znajomych i współpracowników z PiS znane jest jej zamiłowanie do medycyny naturalnej. Jak opowiadał w rozmowie z "Dużym Formatem" Henryk Tomczak, były działacz PC, dała jego żonie maść na żylaki, a Jarosławowi Kaczyńskiemu przywoziła suszone kasztany.

Podobno neutralizują negatywne promieniowanie - mówił Tomczak.

Reklama

Kazimierz Kujda to z kolei - jak przypomina "Polityka" - długoletni przyjaciel zarówno Janiny Goss, jak i Jarosława Kaczyńskiego. W latach 1995-98 i 2008-2015 zasiadał w fotelu prezesa spółki Srebrna. Goss była zastępcą Kujdy, który teraz kieruje Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Podobnie jak i za poprzedniego rządu PiS. To między innymi dzięki Kujdzie fundacja Lux Veritatis należąca do ojca Tadeusza Rydzyka otrzymała wielomilionowe dotacje na poszukiwanie gorących źródeł pod Toruniem.