Dokument ma przedstawić państwom Grupy Wyszehradzkiej, na spotkaniu w Pradze, szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier.

Reklama

Jeśli zapisy dokumentu miałyby wejść w życie, to zamiast Unii Europejskiej powstałoby jedno europejskie państwo, zależne od dzisiejszych najsilniejszych unijnych graczy. TVP Info podaje, że propozycja pada w formie ultimatum.

Odnosząc się do tego, Waszczykowski powiedział rano w TVP Info, że już przed wieloma miesiącami były sygnały od polityków starszej generacji europejskiej, którzy mówili, że kiedy otwierała się UE, kiedy przyjmowano m.in. Polskę, należało postawić ultimatum: wchodzicie, ale wchodzicie do takiej konkretnej Unii, jaką myśmy sobie kilkadziesiąt lat temu wymyślili. I widać, że to myślenie wraca".

Reklama

To niedobre rozwiązanie oczywiście, dlatego że od tego czasu kiedy wymyślono Unię, taki polityczny organizm, wiele się zmieniło. Nastroje społeczeństw europejskich są inne, Europa i nasi wyborcy nie chcą oddać Unii w ręce technokratów. W związku z tym będę chciał o tym rozmawiać (w Pradze - PAP), czy to rzeczywiście jest recepta właściwa dzisiaj w kontekście Brexitu- dodał szef dyplomacji.

Opisując dokument TVP Info zwraca uwagę, że kraje członkowskie takiego superpaństwa faktycznie nie miałyby prawa do własnej armii, własnych służb specjalnych, odrębnego kodeksu karnego, odrębnego systemu podatkowego – w tym wysokości podatków, własnej waluty, czy banku centralnego zdolnego do realnej obrony interesów finansowych państwa narodowego.

Reklama

Ponadto kraje członkowskie faktycznie straciłyby kontrolę nad własnymi granicami oraz procedurami wpuszczania i relokowania uchodźców na ich terenie.

Projekt zakłada również wprowadzenie jednolitego systemu wizowego oraz prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej względem innych państw oraz organizacji międzynarodowych. Z dokumentu może wynikać również, że ograniczeniu musiałaby ulec rola NATO na kontynencie europejskim.

Pytany, czy Polska zdecydowałaby się wejść w takie porozumienie, jakie proponują Francja i Niemcy, Waszczykowski odparł:

Polska już dawno stwierdziła, że waluta euro jest możliwa do przyjęcia tylko w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, kiedy to będzie dla nas opłacalne ze względów ekonomicznych, gospodarczych, a to jeszcze wiele przed nami. Po drugie, kiedy mielibyśmy wiedzę na jakich zasadach powstają centralne instytucje sterujące UE. Jakie jest kryterium wyłaniania takich instytucji, jaka jest legitymacja demokratyczna takich instytucji. Dzisiaj nie widzimy takiego kryterium demokratycznego wyłaniania centralnych instytucji, które by zarządzały UE.

Waszczykowski zapowiedział, że podczas poniedziałkowego spotkania państw Grupy Wyszehradzkiej będzie chciał uzyskać informacje jak wygląda ocena sytuacji międzynarodowej naszych najbliższych sąsiadów i partnerów i czy po stronie zachodniej części Europy doszło do jakiejś refleksji na temat tego co się stało - dlaczego piąta gospodarka świata, potężne państwo, mocarstwo nuklearne, po czterdziestu kilku latach zdecydowało się opuścić UE.