Donald Tusk nie zgadza się z przytoczonym przez redaktora naczelnego "Polityki" Jerzego Baczyńskiego cytatem z Jarosława Kaczyńskiego, że Brexit to wina Tuska.

Reklama

Broń polityczna, która nazywa się w skrócie "wina Tuska", zamieniła się we własną karykaturę. Bardzo łatwo złapać liderów PiS, z Kaczyńskim na czele, na ewidentnym spalonym. Bo z ich wypowiedzi wynika wprost, że należało Anglikom w czasie negocjacji, które prowadziłem, oddać kwestię swobodnego przepływu ludności. A to mogło znaczyć wydanie ekonomicznego i społecznego wyroku na kilkaset tysięcy Polaków żyjących dzisiaj w Wielkiej Brytanii - zaznacza przewodniczący Rady Europejskiej.

Jak podkreśla Donald Tusk, w jego przekonaniu "PiS-em powoduje zwyczajna zaciekłość, która czasami odbiera wręcz rozum".

Na pewno dla PiS moja rola w Brukseli jest bardzo poważnym kłopotem - uważa były premier. - Polacy są wyczuleni na punkcie międzynarodowej reputacji i PiS bardzo trudno (chociaż starają się, muszę powiedzieć) będzie wytłumaczyć rodakom, że w naszym interesie jest pozbawić Polskę jedynego dzisiaj istotnego stanowiska na scenie międzynarodowej. Po drugie, jest w tym coś bardzo dwuznacznego, ocierającego się o kompromitację, że dzisiaj jedyną stolicą w Europie, która raz na jakiś czas podnosi okrzyk "wyrzucić Tuska", jest Warszawa.

Reklama