Członkowie opozycji zostali wykluczeni z rozmowy członków Komisji Weneckiej z przedstawicielami Sejmu. Po jednej stronie stołu zasiedli wiceprzewodniczący komisji Kaarlo Tuori, szef wydziału sprawiedliwości konstytucyjnej w sekretariacie Komisji Weneckiej Schnutz Rudolf Duerr oraz Sarah Cleveland, po drugiej - Stanisław Piotrowicz, szef sejmowej komisji sprawiedliwości oraz Marek Ast, przewodniczący komisji ustawodawczej. Wtedy na spotkanie weszły dwie posłanki Nowoczesnej - Kamila Gasiuk-Pihowicz i Joanna Scheuring-Wielgus.

Reklama

Zaprosiłyśmy przedstawicieli Komisji Weneckiej na spotkanie z opozycją. Odpowiedzieli na nie pozytywnie - wyjaśniała Gasiuk-Pihowicz.

Zagraniczni goście, których wizyta ma związek z przygotowywaniem opinii na temat sytuacji Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, około godziny 17:20, po zakończeniu rozmów z przedstawicielami PiS, przeszli do innego budynku Sejmu na spotkanie z opozycją.

Rozmawialiśmy merytorycznie o ustawie o Trybunale Konstytucyjnym z 22 lipca. Rozmawialiśmy o tym, jak wyglądały prace nad tą ustawą, w jakim tempie one się odbywały, czy była rzeczywiście prowadzone szeroka debata, która była zalecane przez KW, czy można tę ustawę nazwać konsensualną - relacjonowała Kamila Gasiuk-Pihowicz po spotkaniu z przedstawicielami Komisji Weneckiej. Jak dodała, rozmawiano też o zapisach ustawy, które uderzają w sprawność Trybunału. - Pytano nas też, czy toczy się szeroka debata nad ustawą o Trybunale Konstytucyjnym, która jest zapowiedziana na jesień. Zgodnie z prawdą powiedzieliśmy, że taka debata się nie toczy, że nie ma publicznej debaty na ten temat - mówiła. Zaznaczyła, że Komisja Wenecka była też zainteresowana zapowiedzianą przez Ministerstwo Sprawiedliwości reformą sądownictwa.

Reklama

Cieszymy się, że doszło do tego spotkania, było to ważne spotkanie, traktujemy tę sytuację bardzo poważnie i wbrew temu, co mówi prezes PiS Jarosław Kaczyński, lekceważąc Komisję Wenecką, jej zalecenia są bardzo poważnie traktowane w Unii Europejskiej - dodała posłanka Nowoczesnej. Poseł PO Krzysztof Brejza wyraził satysfakcję, że opozycja wspólnie uczestniczyła w spotkaniu z komisją. Dodał, że była to bardzo dobra rozmowa.

Wspólnie przekazaliśmy swoje uwagi, wspólnie odpowiadaliśmy na wszelkie pytania przedstawicieli Komisji Weneckiej - mówił Brejza. Podkreślił, że niezaproszenie na spotkanie z delegacją komisji przedstawicieli opozycji było skandaliczne.

Wcześniej Ryszard Petru, szef Nowoczesnej, powiedział dziennikarzom w parlamencie, że otrzymał telefoniczną informację od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, który miał argumentować, że spotkanie opozycji z przedstawicielami Komisji Weneckiej będzie bezcelowe. Jak twierdził, telefon w tej sprawie dostał dwie godziny przed planowaną rozmową z przedstawicielami komisji.

Mówienie opozycji na dwie godziny przed spotkaniem, żeby się nie spotkała, świadczy o tym, że jest to bardzo poważna wizyta i PiS bardzo się jej boi. I tak się jej boi, że zabrania możliwości kontaktu z przedstawicielami Komisji Weneckiej, co świadczy wyłącznie o tchórzostwie marszałka Kuchcińskiego i tchórzostwie Jarosława Kaczyńskiego, do czego - jak rozumiem - się już przyzwyczailiśmy - komentował Ryszard Petru.

Reklama