Według nieoficjalnych informacji PAP, uzyskanych od polityków Platformy, spotkanie z liderem PO Grzegorzem Schetyną zaplanowane jest na godzinę 17 lub 18 w niedzielę.

Reklama

Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski poinformował, że w niedzielę Andrzej Duda spotyka się z szefami partii opozycyjnych; to konsekwencja sobotniej zapowiedzi prezydenta, że jest gotów do mediacji. Jako pierwszy rozmawiał z prezydentem lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Obecnie trwa rozmowa z szefem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Oczekiwaliśmy od dawna, że prezydent Duda będzie chciał wypełniać rolę, którą przypisuje mu konstytucja i polski zwyczaj, że prezydent będzie mediatorem, arbitrem, że nie wdaje się w bieżące spory polityczne - powiedział Siemoniak w niedzielę na konferencji prasowej. Jak dodał, Schetyna mówił wcześniej, że liczy na to, że prezydent "zdejmie białą flagę i włączy się w działania" mające na celu rozwiązanie kryzysu.

Reklama

Siemoniak powiedział, że Platforma przyjmuje inicjatywę prezydenta z otwartością, ale - jak zastrzegł - roczna praktyka prezydentury Dudy skłania go do "dużej ostrożności". Z ostrożną nadzieją przyjmujemy to, że prezydent zacznie wypełniać rolę, której oczekują od niego Polacy, bo głosowali na niego także tacy, którzy bardzo krytycznie oceniają obecny rok rządów PiS i niedemokratyczne praktyki nasilające się z każdym tygodniem - podkreślił.

Platforma jest zawsze gotowa do dialogu i dyskusji - zadeklarował polityk PO.

Reklama

Prezydent Andrzej Duda w sobotę zaapelował do wszystkich stron sceny politycznej o uspokojenie nastrojów. Jestem gotów do mediacji - oświadczył. Podkreślił także, że wszelkie zmiany dotyczące pracy dziennikarzy w Sejmie powinny być wprowadzane po konsultacjach z przedstawicielami zainteresowanych redakcji.

W piątek w Sejmie posłowie opozycji zablokowali sejmową mównicę. Była to reakcja na planowane zmiany w zasadach pracy dziennikarzy w parlamencie oraz na wykluczenie z obrad jednego z opozycyjnych posłów. Przed Sejmem demonstranci blokowali politykom PiS drogi wyjazdowe; posłowie opozycji pozostają w Sejmie.