Mateusz Kijowski, informując po godz. 16 o zakończeniu protestu, mówił, że manifestujący zbierają się pod Sejmem od trzech dni i nadal będą to robić. Apelował o organizowanie protestów przed biurami PiS we wszystkich miastach Polski oraz o zebranie się we wtorek pod Sejmem o godz. 11, "kiedy otwierają się obrady Senatu".

Reklama

Kiedy Sejm będzie próbował wznawiać przerwane w piątek posiedzenie i zamienione później przez marszałka w nielegalne zgromadzenie na terenie Sejmu (...) Spotykamy się od jutra pod wszystkimi biurami PiS, a we wtorek o godz. 11 pod Sejmem" - nawoływał, dodając: Wszędzie będziemy walczyć o wolność Polski. Grupa Obywateli RP deklaruje, że zostanie przed Sejmem do skutku.

W niedzielę po południu przed Sejmem zebrali się protestujący, którzy wcześniej manifestowali pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Wśród nich byli przedstawiciele KOD oraz PO i Nowoczesnej.

Zebraliśmy się tutaj spontanicznie, aby bronić demokracji. Byliśmy, jesteśmy i będziemy, aby bronić demokracji - mówił lider KOD Mateusz Kijowski na początku protestu. Apelował, żeby od poniedziałku protestować pod biurami PiS w całym kraju i aby zebrać się przed Sejmem we wtorek. Musimy wspierać naszych posłów, musimy wspierać naszych senatorów. We wtorek o godz. 11 spotykamy się tutaj, aby wspierać Sejm wolnej Polski - mówił do zgromadzonych.

Reklama

Odpowiadając mu, tłum skandował: "Równość, wolność demokracja".

Poseł PO Rafał Trzaskowski dziękował zebranym, bo - jak mówił - ludzie zebrali się tutaj, bo są zaniepokojeni stanem demokracji i chcą o nią walczyć. Dzięki wam i zjednoczonej opozycji prezes (PiS) się wycofuje - powiedział, nawiązując do kwestii obecności mediów w Sejmie. Miejmy nadzieję, że również PiS wycofa się z tego skandalicznego głosowania budżetu. Nasz najważniejszy postulat to powtórzenie tego głosowania"- dodał.

Poseł Nowoczesnej Krzysztof Mieszkowski ocenił, że prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zagrożeniem dla Polski. Jarosław Kaczyński dzieli nas jak tort, nie dajmy się"- podkreślił. Mieszkowski dodał, że dziś opozycja się zjednoczyła, ale zjednoczyć muszą się wszyscy Polacy. Musimy być razem, nie możemy dać się podzielić - podkreślił. Paweł Rabiej z Nowoczesnej ocenił, że Jarosław Kaczyński zrobił z premier i prezydenta marionetki i próbuje marionetki zrobić z nas. Ale nie pozwolimy mu na to, bo dla nas ważna jest wolność, równość i demokracja.

Reklama

Zgromadzeni mieli ze sobą flagi Polski, Unii Europejskiej oraz KOD. Skandowali: "Precz z Kaczorem dyktatorem", "Misiewicze", "Andrzej Rzepliński". Sympatycy Komitetu Obrony Demokracji i politycy opozycji uczestniczyli wcześniej w niedzielę w wiecu KOD przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Według organizatorów było to pożegnanie prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, któremu w poniedziałek upływa 9-letnia kadencja sędziego Trybunału.