To odpowiedź na słowa Nitrasa, który w piątek w TVN24 apelował o wpuszczenie rodzin protestujących posłów do Sejmu. Nitras pytany, czy zostaje na święta w Sejmie, czy jedzie do domu, odpowiedział: "Ja zostaję, przyjeżdża moja żona z córkami pociągiem na Wigilię. Będziemy pewnie na zewnątrz, no bo ja muszę do nich wyjść, bo tutaj do Sejmu ich nie wpuścimy. Ja bym ich wpuścił, natomiast marszałek rodzin nam nie wpuści. Chyba, że przy okazji możemy poprosić: panie marszałku, niech pan wpuści przynajmniej nasze rodziny na chwilę. Może nie na salę plenarną, ale przynajmniej w kuluary, żebyśmy mogli podzielić się opłatkiem, przytulić się i złożyć sobie życzenia. To jest, myślę, wystarczający powód i mam nadzieję, że pan marszałek to weźmie od uwagę" - mówił Nitras.

Reklama

- Oczywiście zapraszamy żonę i dzieci @SlawomirNitras. Rodzina w święta powinna być razem. Prosimy skorzystać z wejścia w Nowym Domu Poselskim - poinformowała na Twitterze Kancelaria Sejmu.

Od piątku na sali obrad stale przebywa grupa posłów PO i Nowoczesnej. Posłowie pozostają na sali plenarnej Sejmu od piątku 16 grudnia, kiedy to - po wykluczeniu z obrad przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego posła PO Michała Szczerby - zablokowali sejmową mównicę.

Reklama

Politycy co kilka godzin zmieniają się; swoją obecność dokumentują m.in. na Facebooku i Twitterze. W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia na sali obrad ma być obecny m.in. Grzegorz Schetyna. Wśród innych posłów obecnych w okresie świątecznym na Wiejskiej będą również przebywać posłowie: Rafał Trzaskowski, Michał Szczerba, Jan Grabiec oraz Joanna Mucha.

Protest opozycji ma trwać do 11 stycznia, czyli kolejnego posiedzenia Sejmu. Na sali plenarnej rotacyjnie przebywać ma kilkudziesięcioosobowa grupa posłów PO – tak ustalił klub Platformy. 11 stycznia, kiedy zaplanowane jest kolejne posiedzenie Sejmu, politycy opozycji mają ponownie zablokować mównicę sejmową. W Senacie, który 11 stycznia prawdopodobnie rozpocznie prace nad budżetem na 2017 r., PO będzie bojkotować obrady. Opozycja uważa piątkowe głosowania budżetowe w Sali Kolumnowej Sejmu za nielegalne; domaga się ich powtórzenia.

Reklama

Nowoczesna, której politycy również każdego dnia przebywają w Sejmie, także przygotowała rozpiskę "dyżurów", obejmującą najbliższe dni aż do Sylwestra. Nowoczesna także zamierza protestować do 11 stycznia, bez zawieszenia protestu na święta.

Podczas poprzedniego posiedzenia Sejmu, po zablokowaniu mównicy sejmowej przez opozycję w czasie głosowania nad przyszłorocznym budżetem, obrady zostały przeniesione przez marszałka do Sali Kolumnowej, tam odbyły się głosowania. Niektórzy z posłów opozycji weszli do Sali Kolumnowej, ale nie brali udziału w głosowaniach, twierdzili, że nie było w nich kworum i że były one nielegalne.