W Dzień Kobiet odbyć się ma Międzynarodowy Strajk Kobiet - inicjatywa oddolnej, bezpartyjnej koalicji kobiet. Jak informują inicjatorki protestu, jest on organizowany wspólnie przez kobiety z ponad 50 krajów, "walczące o uznanie ich praw przez populistyczne, antykobiece rządy". W Polsce w akcji ma wziąć udział ponad 80 miast - zarówno największe aglomeracje, jak i małe i średnie miejscowości.

Reklama

Scheuring-Wielgus powiedziała w środę w TVP Info, że jej zdaniem prawa kobiet w Polsce nie są przestrzegane. W ciągu ostatniego roku jest kilka takich miejsc w polityce Prawa i Sprawiedliwości, które są zaprzeczeniem poszanowania praw dla kobiet. Np. zaniechanie refundacji in vitro, ustawa antyaborcyjna, tabletka dzień po na receptę, sygnały, że będziemy rezygnować z konwencji antyprzemocowej. Mnóstwo takich rzeczy się nazbierało i myślę, że dlatego jest ten protest - argumentowała posłanka.

Dzisiaj wszystkie kobiety na całym świecie, w przeszło prawie 50 krajach, protestują i walczą o swoje prawa. Zaznaczają, że nasze prawa też są ważne - podkreśliła.

O pozycję kobiet w Polsce była pytana w radiu TOK FM wicemarszałkini Sejmu Barbara Dolniak. Posłanka przyznała, że od dawna nie było tylu kobiet u władzy w Polsce, ale według niej - wciąż jest ich niewystarczająco. Trochę się boję, biorąc pod uwagę ilość Polek, że to niewiele. U nas chociażby w zarządach dużych firm jest tylko 13 proc. kobiet, znacznie mniej niż w Europie, gdzie jest około 17 proc. To pokazuje, że mamy wiele do zrobienia i między innymi ten marsz, te marsze dzisiejsze wskazują na to, jakie są cele, jak kobiety chciałyby, żeby zmieniała się rzeczywistość - powiedziała.

Reklama

Stawianie na kobiety jest dobrym rozwiązaniem. Można stawiać na kobiety i trzeba stawiać na kobiety, bo one podchodzą do pracy bardzo odpowiedzialnie, rzetelnie, są wykształcone, mają plany, założenia i jak je realizują to angażują się w pełni. Ale chcemy mieć swobodę decyzji, prawo do tej decyzji - zaznaczyła.

Wicemarszałkini pytana, czy weźmie udział w dzisiejszym strajku, odpowiedziała: Jeżeli tylko pozwolą mi obowiązki zawodowe, bo dzisiaj zaczyna się posiedzenie Sejmu, to tak, ale nawet jeżeli nie będę mogła uczestniczyć wprost, to zawsze będę obecna duchem, ponieważ ja też jestem za równym traktowaniem kobiet, równym traktowaniem z mężczyznami, za prawem do wyboru, za prawem do własnej decyzji.