Gowin był pytany w sobotę w radiu RMF o zmiany, jakie w reformie sądownictwa wprowadza rząd Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem Gowina "wymiar sprawiedliwości to jest jeden z tych obszarów, gdzie zmiany powinny być stosunkowo głębokie".

Reklama

W jego opinii, opór środowiska sędziowskiego w tej sprawie "jest nieuzasadniony". - Oczywiście każde środowisko, każda grupa zawodowa obawia się zmian, które jej dotyczą, ale gdybyśmy wyszli teraz na ulice (...) i zapytali dziesięć przypadkowo napotkanych osób, co sądzą o polskim wymiarze sprawiedliwości, o sposobie działania sadów, to myślę, że opinia byłaby nieomal tak krytyczna, jak to, co Polacy sadzą o funkcjonowaniu Sejmu (...) Mówię to, jako ktoś, kto był ministrem sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska - powiedział Gowin.

Dodał, że były premier "zdawał się podzielać" opinię Jarosława Kaczyńskiego na temat wymiaru sprawiedliwości. - Donald Tusk powierzając mi to stanowisko (szefa MS) powiedział: "miałem wcześniej trzech ministrów, żaden z nich sobie nie poradził z sądami. Znam twoją bezkompromisowość i liczę, że ty to zrobisz". Innymi słowy, Donald Tusk, może nie w formie aż tak ostrej, zdawał się podzielać wtedy dzisiejszą opinię Jarosława Kaczyńskiego - ocenił.

Reklama

Gowin odniósł się również do konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło, jakie PO zaprezentowała w piątek w Sejmie. Kandydatem Platformy na nowego premiera jest lider partii Grzegorz Schetyna. Wniosek ma zostać złożony w Sejmie w przyszłym tygodniu.

- To jest dobre prawo opozycji, aby zgłosić konstruktywne wotum nieufności. Dojdzie do głosowania i opozycja polegnie - mówił Gowin. Zadeklarował jednocześnie, że posłowie Polski Razem nie poprą wniosku Platformy.

Reklama

Gowin był też pytany o doniesienia medialne, według których rząd PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. W sobotniej "Gazecie Wyborczej" ukazał się list pt. "Nie damy wypchnąć Polski z Unii. Kochamy cię, Europo!", pod którym podpisali się m.in. Agnieszka Holland, Ryszard Petru i Władysław Frasyniuk.

- Polska jest wyprowadzana z Unii tylko w urojonych obawach tych osób (...). Jest w tym element histerii, ale pewnie także element kalkulacji politycznej - ocenił wicepremier. - Nasz rząd zdecydowanie opowiada się za dalszą obecnością Polski w Unii, ale równocześnie widzimy potrzebę głębokiej reformy tej instytucji - powiedział.

Gowin podkreślił również, że działania, jakie od przejęcia władzy rząd podejmował na forum unijnym "obliczone były na wzmocnienie pozycji Polski w Unii, która będzie traktowała wszystkie państwa w sposób równoprawny, dzięki sprawiedliwemu stosunkowi do poszczególnych państw narodowych".

Wicepremier zadeklarował, że podobnie jak większość Polaków, jest zdecydowanym zwolennikiem integracji europejskiej. - Opozycja próbuje nastraszyć tak myślących Polaków, jakoby nasz rząd próbował Polskę z Unii wyprowadzić - powiedział.