- Mowa jest królową panie prezesie (Schetyna), jak mówił Hegel, powiedzieć można wszystko, ale można też to ująć prościej, syntetycznie odnosząc się do pańskiego wystąpienia: "ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni" - powiedział prezes PiS.

Reklama

Jak dodał, podczas wystąpienia Schetyny miał wrażenie, że lider PO atakując PiS, mówi o rządzie PO-PSL. - Rzeczywiście bardzo wiele zjawisk, które pan opisywał miało miejsce w tych czasach (rządów PO-PSL) - podkreślił Kaczyński.

Lider PiS występując w debacie nad wnioskiem PO, odpowiadał na wcześniejsze wystąpienie przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny. Kaczyński podkreślił, że nie jest prawdą, że PiS "kwestionuje prawo do konstruktywnego wniosku nieufności". - Wyście je kwestionowali. My uważamy, że to jest dobre prawo opozycji - dodał, zwracając się do posłów Platformy.

Reklama

Prezes PiS zastrzegł jednocześnie, że "kiedy opozycja z tego prawa korzysta, to trzeba jednak zapytać, o co tak naprawdę chodzi". - Otóż chodzi o to - (...) tak jak naprawdę znakomicie to sformułowała pani Agnieszka Holland - skądinąd nieprzeciętny, nietuzinkowy reżyser, ale niestety nie pod każdym względem tak wybitna - żeby było tak, jak było kiedyś, żeby było tak, jak było- ocenił.

Reklama

Kaczyński odwołał się w tym kontekście do uzasadnienia wniosku o wotum nieufności złożonego przez PiS wobec rządu Donalda Tuska. Według szefa PiS, w okresie rządów PO-PSL, "wszystkie mechanizmy kontroli społecznej, szeroko rozumiane" zostały "praktycznie wyłączone".- Bo (dziś) jest kontrola instytucjonalna, a wtedy wszystko, począwszy od Najwyższej Izby Kontroli, przez Rzecznika Praw Obywatelskich, przez w niemałej mierze także sądy, którym wydawano instrukcje, a dziennikarz, który to wykrył, był prześladowany, przez nawet takie instytucje, jak GUS - wszystko zostało zmonopolizowane przez was, praktycznie ten mechanizm w ogóle nie funkcjonował - mówił lider PiS.

Jak dodał, obecnie funkcjonuje "kontrola o charakterze politycznym" sprawowana przez opozycję w parlamencie. Z kolei w czasie rządów PO-PSL - powiedział - zapowiadało się "anihilację" ówczesnej opozycji, "mówiło się o dinozaurach" i "w gruncie rzeczy nie akceptowało opozycji, tej realnej".