Rada Warszawy przyjęła program refundacji in vitro na lata 2017-2019. Program przeznaczony jest dla warszawianek w wieku 25-40 lat; dofinansowanie ma obejmować trzy próby zapłodnienia in vitro. Zakłada dofinansowanie do 80 proc. kosztów, nie więcej jednak niż 5 tys. złotych. Przeciw programowi był PiS. Rocznie program ma kosztować ok. 10 mln zł, miasto szacuje, że będzie mogło skorzystać z niego ok. 2,5 tys. par, zarówno małżeństw, jak i pozostających w związkach nieformalnych.

Reklama

Przewodniczący Nowoczesnej w Warszawie Sławomir Potapowicz poinformował, że Nowoczesna złoży do Hanny Gronkiewicz-Waltz pismo, w którym zapyta o szczegóły planowanego na jesień konkursu ofert na wykonanie współfinansowanych przez miasto zabiegów in vitro. - Mamy nadzieję, że pani prezydent odpowie nam, odpowie warszawiakom i będziemy mieli jasność co, do tego, czy w Warszawie zabiegi in vitro będą dofinansowane tylko na rzecz jednej kliniki, czy też kilku, w których warszawiacy będą mogli realizować te procedury - podkreślił.

Kandydat Nowoczesnej na prezydenta Warszawy Paweł Rabiej z zadowoleniem przyjął decyzję prezydent stolicy, że w Warszawie również pary, które chcą skorzystać z procedury in vitro będą z tej procedury mogły skorzystać. - Ale można to zrobić na różne sposoby. Niepokoi nas to, że miasto wybrało taką furtkę, czy taką drogę, że będzie tylko jedna wskazana klinika - powiedział na czwartkowym briefingu Rabiej.

Reklama

Skoro mamy w Warszawie wiele renomowanych i dobrze funkcjonujących klinik in vitro, w których pary oczekujące na dziecko mogą skorzystać z takiej procedury, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby rzeczywiście wybranie kilku, kilkunastu klinik, aby te procedury mogły być dokonywane bez zwłoki, żeby rodzice, którzy oczekują na dzieci mogły po prostu korzystać? - pytał Rabiej. Jak dodał, to dobrze, że procedura in vitro została przez ratusz przyjęta. Natomiast, jak dodał, "ten model budzi dużo poważnych zastrzeżeń i wątpliwości."

Rzeczniczka warszawskiego ratusza Agnieszka Kłąb proszona przez PAP o komentarz w tej sprawie powiedziała, że wygląda na to, że posłowie Nowoczesnej wiedzą lepiej co będzie w przetargu, którego ratusz jeszcze nie ogłosił. - Jedyna informacja, którą przekazywaliśmy i którą ja osobiście przekazywałam była taka, że przetarg na dofinansowanie in vitro zostanie ogłoszony we wrześniu - zaznaczyła.

Dodała, że w tym momencie ratusz jest na etapie przygotowywania warunków przetargu. - Chodzi o to, żeby w komisji, która będzie wyłaniała firmy, które będą świadczyły usługi in vitro były osoby, które się na tym znają i które będą mogły dobrze ocenić ofertę każdej z firm - podkreśliła Kłąb.