Komisja zdecydowała się na ten krok w niecałe dwa tygodnie po otrzymaniu od polskich władz odpowiedzi na swoje zarzuty. Polskie władze przekonują, że zmiany wprowadzone nowelizacją ustawy o ustroju sądów powszechnych nie oddziałują na niezawisłość sędziów i ich orzecznictwo.

Reklama

Pomimo odpowiedzi ze strony władz w Warszawie, KE nadal stoi na stanowisku, że ustawa o ustroju sądów powszechnych jest niezgodna z prawem UE z uwagi na wprowadzenie odmiennego wieku emerytalnego dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski. Zdaniem Brukseli stanowi to dyskryminację ze względu na płeć. W ocenie KE jest to sprzeczne z art. 157 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.

Komisja ma również zastrzeżenia prawne do uprawnienia ministra sprawiedliwości do uznaniowego przedłużania kadencji sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jak również do uznaniowego odwoływania i powoływania prezesów sądów. Podważy to niezależność polskich sądów, co jest niezgodne z art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej - podkreślono w komunikacie KE.

Reklama

KE już wcześniej wyraziła obawę, że wprowadzane ustawą uprawnienie ministra sprawiedliwości do przedłużania kadencji sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jak również do odwoływania i powoływania prezesów sądów, podważy niezależność polskich sądów.

Trwa ładowanie wpisu

Reklama

Nowe przepisy pozwalają ministrowi sprawiedliwości wywierać wpływ na poszczególnych sędziów, ponieważ przewidują mało precyzyjne kryteria dotyczące przedłużania mandatu sędziowskiego i nie wskazują terminu, w jakim należy podjąć decyzję w sprawie takiego przedłużenia. W konsekwencji podważają zasadę nieusuwalności sędziów. Uznaniowe uprawnienia ministra sprawiedliwości do powoływania i odwoływania prezesów sądów pozwalają mu ponadto wywierać na nich wpływ, gdy rozstrzygają w sprawach dotyczących stosowania prawa UE – podkreśliła KE.

Wystosowana we wtorek uzasadniona opinia ze strony KE do polskich władz jest drugim etapem formalnego postępowania o naruszenie przez państwo członkowskie prawa UE. Warszawa ma teraz miesiąc na zastosowanie się do przesłanych zaleceń. Jeżeli nie podejmie odpowiednich działań, Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

W przekazanej pod koniec sierpnia odpowiedzi polskie władze kwestionowały tezę KE, że nowe przepisy umożliwiają ministrowi sprawiedliwości wywieranie wpływu na poszczególnych sędziów sądów powszechnych, w szczególności poprzez mało precyzyjne kryteria przedłużania ich kadencji, co podważałoby zasadę nieusuwalności sędziów.

Rząd uważa, że kryteria są precyzyjne i przypomina, że minister podejmuje decyzję, "mając na względzie racjonalne wykorzystanie kadr sądownictwa powszechnego oraz potrzeby wynikające z obciążenia zadaniami poszczególnych sądów".

Trwa ładowanie wpisu

Warszawa podkreśla, że prawo dopuszcza takie same kryteria, jeśli chodzi np. o przydzielanie poszczególnym sądom nowo tworzonych stanowisk sędziowskich albo zniesienie zwolnionego stanowiska. Argumentuje przy tym, że dopuszczalność odmowy zgody na dalsze orzekanie przez sędziego, który osiągnął wiek uprawniający do stanu spoczynku, ogranicza się do przypadków, gdy odmowę taką uzasadnia niewielkie obciążenie zadaniami sądu, w którym dany sędzia zajmuje stanowisko. W takim przypadku jego stanowisko byłoby przydzielone innemu, bardziej obciążonemu sądowi.

Komisja Europejska może wszczynać procedurę o naruszenie unijnego prawa, jeśli uzna, że w danym kraju doszło do naruszenia prawa UE, unijne przepisy nie są wdrażane albo lub zostanie złożona skarga w sprawie ich naruszenia. Postępowanie obejmuje trzy przewidziane w traktatach etapy: Komisja początkowo zwraca się do rządów krajowych o usunięcie naruszenia prawa ("wezwanie do usunięcia uchybienia"), w kolejnym kroku daje krajom określony czas na zmiany ("uzasadniona opinia"), a w następnym etapie może pozwać kraj do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.

KE może też wnioskować do Trybunału Sprawiedliwości o nałożenie na kraj kary pieniężnej. Komisja wszczęła postępowanie wobec Polski o naruszenie unijnych przepisów w tej sprawie pod koniec lipca.