Prawdą jest też to, co mówił Rafał Trzaskowski, że mi bardzo na tym zależało. Uważałem, a to wynikało z badań, mojego doświadczenia oraz z tzw. nasłuchu społecznego, że w większości krajów UE są tego typu świadczenia, że ten, kto je wprowadzi w Polsce, zyska na tym politycznie. Z punktu widzenia budowania kapitału społecznego polskich rodzin, wiedziałem, że to pomoże m.in. w kształceniu dzieci. Krótko mówiąc, że będzie to miało bardzo dobry efekt zarówno dla społeczeństwa jak i rządu - powiedział w TVN24 Paweł Kowal.

Reklama

Paweł Kowal odniósł się do wypowiedzi posła PO Rafała Trzaskowskiego w programie „Piaskiem po oczach” w TVN24. Trzaskowski powiedział: czytałem ostatnio, że był jeden polityk, który chodził i proponował partiom pomysł 500+, podobno był to Paweł Kowal.

Kiedy nam się nie udało w wyborach w 2011 r., prawdą jest, że rozmawiałem wtedy z czołowymi politykami koalicji PO-PSL, mówiąc im, że im się to opłaca, a dla polskich rodzin jest to naprawdę super. Mi było obojętne, bo nie wygrałem wyborów. PiS-owcy wówczas tego nie chcieli. Ten projekt ma bardzo ciekawą historie, bo początkowo pojawił się jeszcze w kuluarach zjazdu PiS w Poznaniu, już nie pamiętam czy to był 2009, czy 2010 r. Wtedy nawet pierwszy raz dyskutowaliśmy o tym z Joanną Kluzik-Rostkowską, jeszcze jako posłowie PiS. Kluzik-Rostkowska uważała, że to jest błędne podejście, a teraz uważa że miałem intuicję, ale wtedy to ona przekonała Jarosława Kaczyńskiego, że nie można myśleć w kategoriach bezpośredniego transferu środków do rodzin – powiedział Paweł Kowal w TVN24.