Antoni Macierewicz pytany w środę w Radiowej Trójce, czy prezydent Andrzej Duda powinien opublikować aneks do raportu dot. weryfikacji WSI, zauważył, że "ustawa nie przewiduje możliwości nieopublikowania raportu przez prezydenta".

Reklama

Jak zaznaczył ta sprawa jest "niesłychanie trudna ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2008 roku, który zakwestionował możliwość publikacji tego aneksu". - Pan prezydent Lech Kaczyński nałożył wówczas na nas obowiązek dostosowania raportu - dodał minister.

Podkreślił, że według TK ujawnione mogą być tylko osoby na najwyższych stanowiskach. - Są to wiadomości ciągle istotne i z tego punktu widzenia opinia publiczna powinna je posiadać, ale na pewno powinna posiadać służba kontrwywiadu wojskowego, która prowadzi postępowania związane z wiadomościami tam zawartymi - dodał szef MON.

"Prezydent powinien zwrócić SKW aneks do raportu WSI. Blokowanie niekorzystne dla Polski"

- Prezydent Andrzej Duda powinien zwrócić Służbie Kontrwywiadu Wojskowego aneks do raportu z weryfikacji WSI ze względu na zawarte w nim, a potrzebne kontrwywiadowi wojskowemu informacje - powiedział w ubiegły piątek minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Reklama

Blokowanie przekazania tego raportu z powrotem do SKW jest działaniem nieroztropnym i dla Polski naprawdę niekorzystnym - dodał Macierewicz w TVP1.

Jeżeli pan prezydent zdecydował się nie publikować raportu, chociaż ustawa tak stanowi, to jest w jego uprawnieniach. To jest zupełnie bezsporne. Ale w takim razie powinien ten materiał zwrócić do SKW, której to jest po prostu potrzebne do kontynuowania działalności - ocenił.

Reklama

"Gazeta Polska" napisała, że szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotr Bączek w czerwcu zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy o przekazanie aneksu WSI. Bączek przypomniał, że zgodnie z przepisami "to szef SKW jest dysponentem materiałów do komisji weryfikacyjnej, a także dysponentem wszelkiej dokumentacji, w tym także aneksu". W opinii szefa SKW, aneks powinien zostać ujawniony.

Jak ocenił Macierewicz, wystąpienie o zwrot dokumentu "zapewne oznacza, że SKW nie posiada tak precyzyjnych informacji, jakie zawarte są w aneksie". Z tego co wiem, w tym wypadku rzecz jest niesłychanie poważna, dotyczy naprawdę zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa - mówił minister. Zaznaczył, ze on sam jest jego autorem, ale tylko "mniej więcej go pamięta". Przypomniał, że dokument liczy ponad 800 stron.

W środę rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński poinformował, że ws. aneksu WSI prezydent Andrzej Duda na razie podtrzymuje decyzję śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który nie zdecydował się na ujawnienie dokumentu.

Jak powiedział Macierewicz, "nie było takiej decyzji ze strony prezydenta Kaczyńskiego". Pan prezydent Kaczyński miał pewne wątpliwości dotyczące niektórych sformułowań. W związku z tym prowadzone były przez komisję weryfikacyjną prace mające na celu dostosowanie raportu także do wyroku TK, który zakwestionował publikację niektórych nazwisk. Tyle i tylko tyle. W związku z tym powoływanie się na jakoby istniejącą decyzję jest niestosowne i nieprawdziwe - oświadczył minister obrony.

Macierewicz ujawnia: Był kolejny atak cybernetyczny ze strony Rosji

Minister obrony Antoni Macierewicz powiedział w piątek, że doszło do kolejnego ataku cybernetycznego ze strony Rosji, i że w Polsce został on odparty. Jak dodał, "to zagrożenie wzrasta z każdym dniem".

Jak mówił, "zaatakowane przedsiębiorstwa na Ukrainie, które miały swoje oddziały w innych krajach - o ile w innych krajach europejskich zostały zablokowane, to w Polsce nie". W Polsce udało się uniemożliwić oddziaływanie na te przedsiębiorstwa, na ich systemy komputerowe - powiedział minister obrony nie zdradzając dalszych szczegółów.

Mogę powiedzieć, że systemy, które posiadamy, którymi kierują głównie ludzie odpowiedzialni za Narodowe Centrum Kryptologii, są bardzo skuteczne. Wciąż Polska ma najlepszych kryptologów, najlepszy software na świecie - zaznaczył Macierewicz. Jak dodał, trzeba sobie uświadomić, że sprawa obrony cybernetycznej, to nie jest kwestia "jakiejś wąskiej dziedziny". Atak cybernetyczny w dzisiejszych czasach może zniszczyć potencjał obronny i w ogóle potencjał całego państwa - stwierdził szef MON.

Odnosząc się do zapowiedzianej budowy polskich wojsk cybernetycznych, Macierewicz zaznaczył, że proces ten wymaga czasu. Jak mówił, to budowa pomieszczeń i pracowni na odpowiedni sprzęt, ale także dobór kadry, co jest zadaniem dużo poważniejszym. Chcemy, żeby ona docelowo liczyła tysiąc cyberżołnierzy - ludzi, którzy będą kierować naszą obroną cybernetyczną - podkreślił minister.

Trwa ładowanie wpisu