W niedzielę szef Rady Europejskiej Donald Tusk napisał na Twitterze: "Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawiłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie".

Czarnecki, komentując w Sejmie ten wpis powiedział, że z punktu widzenia prawa unijnego szef Rady Europejskiej czy szef Komisji Europejskiej nie może komentować sytuacji wewnątrz poszczególnych krajów członkowskich UE, a już zwłaszcza własnego kraju.

Reklama

- Tego typu wypowiedzi są nie tylko złamaniem unijnego prawa, ale także obniżają pozycję Donalda Tuska, który jest traktowany przez polityków w Europie Zachodniej jako ktoś, kto cały czas myśli w kategoriach własnej partii i jej losów w Polsce, a nie w kategoriach UE - powiedział Czarnecki.

Reklama

- Tego typu "ćwierkanie" - nomen omen na Twitterze - tylko degraduje Donalda Tuska w sensie politycznym w Europie - dodał wiceprzewodniczący PE.

Zaznaczył, że nie odbiera wpisu Tuska ani jako głosu ludu europejskiego, unijnych elit, ani też jako jakiegoś planu, strategii powrotu do Polski.

- Donald Tusk reaguje emocjonalnie, to są reakcje kogoś obrażonego, zawiedzionego, że Polacy nie popierają go tak, jakby chciał. I stąd kierują nim po prostu emocje, to są działania, które ani nie wyrażają czyjejś opinii, nie jest tutaj żadnym pasem transmisyjnym, ani też nie jest to element jakiejś strategii czy scenariusza politycznego powrotu do Polski, po prostu emocje - powiedział Czarnecki.

Reklama

Dodał, że we wszystkich sondażach Tusk jest daleko "za plecami" prezydenta Andrzeja Dudy i "to też jest pewna kara i ocena opinii publicznej w Polsce".

Czarnecki pytany o odniesienie się do słów we wpisie Tuska o planie Kremla odparł, że Tusk "jako człowiek, który przestrzega przed Kremlem, ma zerową wiarygodność, ponieważ z Putinem pod rękę chodził".

Wiceszef PE zauważył, że wpis Tuska pojawił się tuż po tym, jak Stany Zjednoczone ogłaszają, że sprzedadzą Polsce bardzo ważną broń odstraszającą Rosję, czyli system rakietowy Patriot. - W tym momencie odzywa się Donald Tusk, który ni stąd, ni zowąd krytykuje Polskę za "zbyt dobre" relacje z Rosją - powiedział Czarnecki.