Minister Beata Kempa była pytana w poniedziałek w TVN 24 m.in. o to, czy Polska dostosuje się do zakazu zaprzestania wycinki w Puszczy Białowieskiej?

Reklama

Uporamy się i z tym problemem, to jest niepierwsza kłoda, która jest rzucona Polsce pod nogi. Ja uznaję ten wyrok jako bardziej ideologiczny niż merytoryczny - podkreśliła Kempa.

Jak oceniła, Unia Europejska w sposób "dość ideologiczny podchodzi do tej kwestii". Chciałaby, żeby zupełnie Puszcza Białowieska zaniknęła. Tak nie będzie - mówiła Kempa.

Dopytywana, czy Polskę stać będzie na to, by płacić 100 tys. euro kary dziennie, odpowiedziała: A czy Pani by chciała, by kornik drukarz atakował kolejne drzewa?

Reklama



Beata Kempa bardzo dobrze oceniła zarazem działania ministra środowiska prof. Jana Szyszko. Mnie jego argumentacja przekonuje - dodała. Wskazała, że Szyszko "jest naukowcem, bardzo uznanym".

Myślę, że sobie z tą kwestią również poradzimy - podsumowała. I zaznaczyła: Na pewno się uporamy i z tym wyrokiem.

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w poniedziałek, że oprócz sytuacji wyjątkowej i bezwzględnie koniecznej do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego Polska musi natychmiast zaprzestać wycinki w Puszczy Białowieskiej. Za złamanie tego zakazu grozi 100 tys. euro kary dziennie.

Trybunał stwierdził, że należy uwzględnić wniosek Komisji Europejskiej o zastosowanie środków tymczasowych, czyli potwierdzić nakaz natychmiastowego wstrzymania wycinki w Puszczy do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Z wnioskiem takim wyszła KE.

Trybunał nakazał Polsce, aby powiadomiła Komisję, najpóźniej w ciągu 15 dni od doręczenia niniejszego postanowienia, o wszelkich środkach, jakie przyjęła w celu jego pełnego poszanowania, wskazując z uzasadnieniem te z rozpatrywanych działań aktywnej gospodarki leśnej, które zamierza ona kontynuować ze względu na ich konieczność dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego - podkreślono w komunikacie Trybunału.

Gdyby Komisja uznała, że Polska nie przestrzega w pełni tego rozstrzygnięcia, będzie mogła zażądać nowego postępowania. Jeśli wówczas Trybunał potwierdzi, że wycinka jest kontynuowana, nakaże Polsce zapłatę na rzecz Komisji kary pieniężnej w wysokości co najmniej 100 tys. euro dziennie.